Reklama
aplikuj.pl

Jak wyglądałby świat bez rekinów?

Rekiny są niesamowitymi drapieżnikami, które przedstawiają imponującą historię sukcesu ewolucyjnego. Pływają w oceanach od ponad 400 milionów lat, z czasem dywersyfikując się, by zamieszkiwać także rzeki i jeziora. Obecnie żyje około 500 znanych gatunków, choć wiele wciąż nie zostało odkrytych. Naukowcy przyznają, że bez względu na to, gdzie żyją rekiny i jakiej są wielkości, są drapieżnikami i dlatego stanowią niezwykle ważny ekosystemu.

Rekiny polujące na ryby usuwają słabe i chore osobniki, dbając o to, aby populacja ryb pozostała zdrowa i na takim poziomie, aby zasoby siedliska były wystarczające. Często sama obecność tych drapieżników ma pozytywny wpływ na ekosystem – np. rekiny tygrysie odstraszają żółwie wyjadające roślinność morską. Rekiny odgrywają także rolę w regulowaniu produkcji tlenu w oceanie, żywiąc się rybami, które pożerają plankton wytwarzający tlen.

Czytaj też: Dziwaczny rekin głębinowy okazał się nowym gatunkiem

Nadmierna ilość ryb miałaby również inne konsekwencje – zjadałyby one plankton, mikroorganizmy i małe krewetki, co w konsekwencji doprowadziłoby również do wyginiecie samych ryb. To z kolei spowodowałoby namnożenie się bakterii oraz glonów, które zasłoniłyby koralowcom dostęp do światła, blokując ich fotosyntezę. Tym sposobem niemal cała rafa mogłaby obumrzeć. Co ciekawe, rekiny nie znajdują się na szczycie łańcucha pokarmowego. Niejednokrotnie obserwowano, że padały one ofiarami ataków orek czy ośmiornic. Niestety, rekiny dojrzewają powoli i posiadają nieliczne potomstwo – biorąc pod uwagę wszystkie zagrożenia, które na nie czekają, liczba tych zwierząt sukcesywnie spada.

[Źródło: livescience.com]

Czytaj też: Ławice rekinów gromadzą się u wschodnich wybrzeży Stanów Zjednoczonych