Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu w Birmingham sugerują, że mleko matki napędza powstawanie ważnych komórek odpornościowych, które wspomagają organizm dziecka w przypadku wystąpienia stanów zapalnych.
Ustalenia na ten temat, dostępne na łamach Allergy, skupiało się na 38 noworodkach. Warto podkreślić, że wszystkie przyszły na świat za sprawą cesarskiego cięcia, a autorzy analiz podzielili je ze względu na fakt karmienia (lub nie) piersią.
Czytaj też: Drukarki 3D mogą być niezwykle szkodliwe. Szczególnie narażone są dzieci
Czytaj też: W jaki sposób odbywają się przeszczepy narządów?
Czytaj też: Podano im niewłaściwy lek. Dzieci porosły włosami
Co więcej, badacze wzięli pod uwagę próbki kału i krwi pobrane w momencie porodu oraz trzy tygodnie później. Kluczowe okazały się różnice pomiędzy tzw. limfocytami T regulatorowymi, czyli typem białych krwinek odpowiedzialnym ze reakcje immunologiczne.
Karmienie piersią jest powiązane z wyższą aktywnością komórek odpornościowych u dziecka
Noworodki, które były karmione wyłącznie piersią, posiadały dwukrotnie więcej białych krwinek w porównaniu z pozostałymi. Jakby tego było mało, aktywność limfocytów T regulatorowych była u nich widocznie wyższa. Nie jest do końca jasne, dlaczego mleko matki ma aż tak ogromny wpływ na jej dziecko.
Czytaj też: Ile narządów znajduje się w ciele człowieka?
Naukowcy zauważyli, że bakterie jelitowe, które wspomagają funkcjonowanie limfocytów T regulatorowych również występowały w znacznie większych ilościach w układach pokarmowych noworodków karmionych piersią. Tego typu badania stanowią kolejne potwierdzenie teorii o zbawiennym wpływie mleka matki na odporność jej potomstwa.