Od dłuższego czasu mówi się, że COVID-19 nie stanowi większego zagrożenia dla kobiet w ciąży i ich potomstwa niż dla pozostałej części społeczeństwa. Nowe ustalenia w tej sprawie dostarczają jednak zaskakujących informacji.
Wyniki badań, opublikowane w raporcie amerykańskich CDC, dotyczą dokumentacji medycznej opisującej niemal 600 ciężarnych kobiet w wieku od 18 do 45 lat. U wszystkich wykryto obecność SARS-CoV-2, a pacjentki były hospitalizowane między marcem a końcem sierpnia tego roku.
Warto podkreślić, że większość kobiet była hospitalizowana z innych powodów niż COVID-19, czyli w związku z ciążą lub bezpośrednio porodem. Mniej niż połowa miała jednak objawy zakażenia – w tej grupie 16% osób wymagało wizyt na oddziałach intensywnej terapii, u 8% zastosowano wentylację mechaniczną, a dwie kobiety zmarły. Co ciekawe, u czarnoskórych i latynoskich kobiet częstotliwość hospitalizacji była wyższa.
Czytaj też: Ten lek ma być przełomowy. Zakończy pandemię koronawirusa?
Szczególnie interesujący jest fakt, że średnio współczynnik przedwczesnych porodów wynosi 10%. U kobiet zakażonych koronawirusem był on jednak wyższy i wyniósł 12%. W przypadku ciężarnych z objawami różnica była jeszcze większa – 23%. Jako że wcześniaki z natury są bardziej narażone na choroby, powinny być szczególnie chronione przed potencjalną infekcją. CDC postanowiły z kolei o wpisaniu ciąży na listę schorzeń potencjalnie zwiększających ryzyko poważnego przebiegu COVID-19.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News