Mimo że najmłodsze osoby niemal bezobjawowo przechodzą ewentualne zarażenie koronawirusem, to nadal są nim zagrożone. Oto kilka porad dla rodziców, którzy chcą uchronić swoje pociechy przed niebezpieczeństwem.
Szczególnie ważny w kontekście ogłoszonej niedawno pandemii jest fakt, że nawet 20% zarażonych SARS-CoV-2 wymaga opieki zdrowotnej trwającej do kilku tygodni. Z tego względu powinniśmy zadbać o to, aby szpitale były jak najmniej zatłoczone.
Aby w jak najmniejszym stopniu narażać dzieci na kontakt z koronawirusem, powinniśmy przede wszystkim dbać o higienę. Poza częstym myciem rąk, należy również unikać dotykania twarzy. Warto unikać zgromadzeń publicznych. W przypadku najmłodszych, którzy szczególnie chętnie wsadzają sobie palce do ust, profilaktyka jest priorytetem.
Jeśli nie ma takiej konieczności, najlepiej trzymać dzieci z dala od rówieśników – warto więc rozważyć przebywanie wraz z nimi w domu. Ważną kwestią są rutynowe szczepienia. Bo choć nie ma jeszcze skutecznej szczepionki na nowego koronawirusa, to warto zabezpieczyć siebie i otoczenie przed innymi ewentualnościami.
Czytaj też: Czy mycie rąk faktycznie chroni przed koronawirusem?
Eksperci mówią również o tym, jak ważne jest karmienie piersią. Niemowlęta powinny spożywać jedynie mleko matki do 6. miesiąca życia – w kolejnych miesiącach mleko powino stanowić jeden z elementów diety dziecka. Dzięki temu uzyska ono składniki odżywcze wzmacniające odporność.
Poza tym pamiętajmy, że przede wszystkim osoby starsze są narażone na konsekwencje zarażenia SARS-CoV-2. Właśnie dlatego „dziadkowie” nie powinni zajmować się dziećmi, które mogą bezobjawowo przenosić koronawirusa.