Wiele mówiło się o wykorzystywaniu Księżyca w roli naszej kosmicznej bazy, stacji transportowej w drodze na Marsa czy też kopalni złóż. Teraz jednak NASA zaprezentowała kolejny, intrygujący pomysł.
Chodzi o zastosowanie kraterów księżycowych jako radioteleskopów. Tego typu plany wiążą się z misją załogową, która ma dolecieć na powierzchnię naszego naturalnego satelity w 2024 roku. Tym samym już teraz naukowcy zbierają pomysły dotyczące ewentualnych działań na Srebrnym Globie.

Duży krater księżycowy – jakich tam nie brakuje – miałby odpowiedni kształt, aby pełnić rolę anteny radioteleskopu. Tym samym zainstalowanie różnych urządzeń w kraterze (oraz wokół niego) mogłoby umożliwić przekształcenie go w gigantyczny „talerz” do namierzania kosmicznych sygnałów.
Czytaj też: Naukowcy odnotowali zaskakujące różnice w składzie Księżyca i Ziemi
Urządzenie o nazwie LCRT miałoby kilometr średnicy i umożliwiłoby przełom w dziedzinie kosmologii. Wszystko to za sprawą obserwacji wczesnego Wszechświata w paśmie fal 10-50 m (tj. w paśmie częstotliwości 6-30 MHz), które do tej pory nie było w ogóle wykorzystywane. Oczywiście budowa takiego radioteleskopu będzie nie lada wyzwaniem, lecz gra wydaje się warta świeczki.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News