Maszt Plusa, który ma stanąć w Gorzowie, straszy mieszkańców. Bo może to być 5G. Ale bez niego, narzekań może nie być końca.
Maszt Plusa to potencjalne 5G – nie chcemy!
Jak informuje Gazeta Lubuska, Polkomtel chce postawić swój maszt na terenie Ośrodku Sportu i Rekreacji w Gorzowie. Pomysł użyczenia działki pod budowę konstrukcji przy ulicy Lipowej pojawił się już kilka lat temu. Natomiast samo pozwolenie zostało przez miasto wydane w połowie 2020 roku.
Czytaj też: Huawei i hodowla świń to żadna sensacja. To modelowy przykład wykorzystania 5G
Dla ośrodka to szansa na zastrzyk gotówki w trudnych czasach. Mowa o 4 tys. złotych miesięcznie. Na budowie skorzystają też lokalni kibice. Transmisje meczów żużlowych często musiały być przerywane przez problemy z zasięgiem.
Mieszkańcy są (tradycyjnie) zaniepokojeni. Bo przeczytali w Internecie, że to może być maszt sieci 5G, a również w Internecie pisali, że to zło w czystej postaci.
Czytaj też: Przeciwnicy 5G mają swoją partię polityczną
Odtworzeniowa stacja bazowa to coś, o co mieszkańcy sami się w końcu upomną
Maszt, na którym pojawi się stacja bazowa Polkomtela to tzw. stacja odtworzeniowa. Czyli powstaje w miejsce innej, która została wyłączona pod koniec stycznia 2021 roku.
Czytaj też: Wdrożenie 5G w Europie nie działa. Krytyka szefa Ericssona
W takim przypadku Plus wcale nie musi stawiać masztu. Może poczekać, aż mieszkańcy sami się o niego upomną. Kiedy jeszcze pracowałem u jednego z operatorów, takie przypadki są najczęstszą przyczyną zgłoszeń klientów reklamujących problemy z zasięgiem. Po wyłączeniu stacji bazowej z czasem pojawiają się ogromne trudności nie tylko w korzystaniu z Internetu mobilnego, ale nawet w prowadzeniu rozmów. Kiedy taka sytuacja pojawi się w Gorzowie, mieszkańcy będą w stanie sami wybudować maszt, nawet jakby to miało być 5G. Byleby tylko mieć zasięg.
Planowany maszt Plusa będzie obsługiwać tylko sieć LTE. Oczywiście 5G się zapewne na nim pojawi, w końcu to naturalny tor rozwoju. Ale to zapewne perspektywa kilku najbliższych lat.
