Pracownicy amerykańskiego rządu natrafili na pustyni w stanie Utah na metalowy monolit o wysokości przekraczającej trzy metry. Jest mocno osadzony w ziemi i nie jest jasne, jak się tam znalazł.
Nieoznakowany obiekt znajduje się we wnętrzu skalnego zagłębienia, ale znalazcy nie chcą podać informacji nt. jego dokładnej lokalizacji. Istnieją bowiem obawy, że miejsce mogłoby wzbudzić zainteresowanie poszukiwaczy przygód. Choć w tym przypadku nietrudno o inne skojarzenie: UFO.
Czytaj też: Astronomowie wykrywają sygnały od inteligentnej cywilizacji. Ale nie pozaziemskiej
Czytaj też: Czy życie pozaziemskie może ukrywać się w gwiazdach?
Czytaj też: Te miejsca mogą być kluczowe podczas poszukiwań życia pozaziemskiego
Pilot Bret Hutchings, który odpowiadał za przelot nad feralnym miejscem, sądzi, że monolit stanowi jakąś formę sztuki. Być może jest to pokłosie działań artysty zafascynowanego tematem życia pozaziemskiego bądź kosmicznych podróży.
Metalowy obiekt na pustyni w Utah ma nieco ponad 3 metry wysokości
Co ciekawe, stan Utah słynie z tego typu znalezisk. Jednym z najsłynniejszych jest tzw. spiralna grobla. Stworzył ją w latach 70. Robert Smithson, korzystając z błota, kryształów soli, skał bazaltowych, ziemi i wody. Struktura ma długość ok. 450 metrów szerokość 4,5 metra.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News