Kolejna dawka przecieków na temat zbliżających się wielkimi krokami kart graficznych GeForce od Nvidii. Tym razem mówi się o spodziewanych wcześniej nowinkach, co jeszcze bardziej uwiarygadnia informacje.
Za nie odpowiada Igor Wallosek, dziennikarz mogący pochwalić się wtykami u partnerów Nvidii. Ci ostatnio otrzymali od producenta szczegółowe plany co do produkcji autorskich kart graficznych, wśród których znalazło się kilka ciekawych pozycji. Mowa o niespotykanym dotąd na rynku konsumenckich kart graficznych wyjściu wideo, fizycznym dodatkom odpowiadającym za wsparcie technologii renderowania w czasie rzeczywistym – Nvidia RTX oraz zmodernizowanym algorytmie GPU Boost.
Możecie już spodziewać się nowego, specyficznego wyjścia wideo. – Igor Wallosek
Wprawdzie nie wskazał jakiego, ale możemy być w 99% pewni, że chodzi o HDMI 2.1, bo standard ten określono w zeszłym roku, a na rynku nie ma specjalnej dla niego konkurencji. Z kolei ulepszenia za nim idące są godne oklasków. Mowa o natywnym wsparciu dla dynamicznego HDR, obsługi różnych częstotliwości odświeżania (zupełnie jak w przypadku G-Sync) oraz oczywiście kompatybilnością z wyższą rozdzielczością i odświeżeniami ekranu.
Znacznie ciekawszy jest jednak ulepszony mechanizm automatycznego podkręcania zegarów rdzenia. Te algorytmy są usprawniane i modernizowane przez Nvidie z premierą każdej kolejnej serii, a teraz (z powodu czwartej wersji) mówi się o zupełnie nowym mechanizmie. Próg taktowania 2 GHz został pobity z premierą obecnej generacji, a więc czym teraz mogą zaskoczyć nas „zieloni„? Na pewno fizycznymi elementami wspomagającymi obliczenia związane z RTX. Te mają znaleźć się na nich przez samą architekturę, która ma coś wspólnego z tą od GPU Volta.
Źródło: Wccftech