Reklama
aplikuj.pl

Najciekawsze newsy tygodnia – nauka [02.02.2020]

W dzisiejszym podsumowaniu wiadomości ze świata nauki będzie mowa m.in. o przyczynach występowania trzęsień ziemi na Karaibach, potencjalnych problemach sondy Voyager 2 oraz zmodyfikowanych bakteriach, które mają pomóc w ochronie pszczół.

Jak sympatia wpływa na podejmowane przez nas decyzje?

Do ciekawych wniosków doszli autorzy badania opublikowanego w The Economic Journal. Wynika z niego, że w kontaktach pomiędzy kobietami, oraz kobietami i mężczyznami znaczącą rolę odgrywało to, jak sympatyczne wydawały się poszczególne osoby. Nie odnotowano jednak takiej korelacji w przypadku interakcji pomiędzy samymi mężczyznami.

Eksperyment dzielił się na dwie części. Najpierw jego uczestnicy mieli za zadanie ocenić sympatyczność innych osób na podstawie ich zdjęć. Znali również noty, jakie przyznali im partnerzy. Później mieli razem współpracować w ramach pewnego projektu. Polegał on na wnoszeniu określonej kwoty (maksymalnie 6 euro) do budżetu. Badacze analizowali, jakie stawki przeznaczała na ten cel każda z osób.

Średnio kobiety dawały 3,92 euro, natomiast mężczyźni – 4,05 euro. Do ciekawszych wniosków można jednak dojść, jeśli zwrócimy uwagę na interakcje pomiędzy płciami. O ile u mężczyzn fakt, iż któraś ze strony oceniła drugą nisko lub wysoko, nie miał większego wpływu na ostateczną kwotę, tak u kobiet różnica wynosiła średnio 30 procent. Z kolei w parach mieszanych różnica w kwotach mężczyzn wynosiła ok. 50 procent. W przypadku kobiet było to ok. 37 procent.


Kiedy Ziemia pogrążała się w kataklizmach, zwierzęta na tych terenach wciąż żyły

Chodzi o obszar dzisiejszej Południowej Afryki. Okazuje się, że w skamieniałej lawie pochodzącej sprzed 183 mln lat znaleziono ślady dinozaurów. W tamtym okresie na Ziemi występowały liczne erupcje, które przekładały się na śmierć wielu zwierząt. Te zamieszkujące obecną Afrykę radziły sobie jednak całkiem nieźle.

W piaskowcach znajdujących się na dnie zbiornika Karoo znaleziono łącznie 25 odcisków. Miały one od 2 do 14 centymetrów długości, a ich analiza pozwoliła wywnioskować, jakie zwierzęta mogły je zostawić. Badacze przypuszczają, iż autorami śladów były trzy rodzaje zwierząt: czoworonożni roślinożercy, dwunożni mięsożercy, a także małe ssaki bądź ich przodkowie.


Zmodyfikowane genetycznie bakterie pomogą w ochronie pszczół

Pszczoły na całym świecie są coraz bardziej zagrożone. Wiąże się to nie tylko z ewoluującymi patogenami, lecz także z mikroorganizmami, które atakują te owady.

Za dwa główne zagrożenia naukowcy z Uniwersytetu Teksasu w Austin uznali roztocza Varroa oraz tzw. wirusa zdeformowanych skrzydeł. Badacze zmodyfikowali więc bakterie, które mogą zamieszkiwać organizmy pszczół. W związku z tym, że łatwo je stworzyć oraz zaaplikować owadom, tego typu bakterie mogą być rewolucyjnym rozwiązaniem.

W porównaniu do grupy kontrolnej pszczoły posiadające zmodyfikowane genetycznie bakterie miały o 36,5% większe szanse na przeżycie co najmniej 10 dni po wystawieniu na działanie wirusa. Z kolei w przypadku roztoczy Varroa szanse te były nawet o 70% większe. Różnica wydaje się spora, co napawa optymizmem w kontekście kryzysowej sytuacji, w jakiej w ostatnich latach znalazły się pszczoły.


Naukowcy natrafili na Antarktydzie na rekordowe ilości ciepłej wody

Badania dotyczyły pokryty lądowej Zachodniej Antarktydy. Odkrycia dokonano w miejscu, gdzie lodowiec przechodzi za stanu, w którym unosi się na wodzie, a jest umiejscowiony na lądzie. To tam naukowcy zaobserwowali obecność sporych pokładów ciepłej wody.

W przypadku całkowitego roztopienia lodowca Thwaites, do oceanów dostałyby się masy wody opowiadające wielkością Wielkiej Brytanii. To właśnie ten lodowiec jest uważany za najbardziej podatny na zmiany klimatu. W przypadku jego zniknięcia, poziom mórz i oceanów na całym świecie mógłby się podnieść o ok. metr.


Zderzenia dwóch płyt tektonicznych odpowiadają za zwiększoną ilość trzęsień ziemi na Karaibach

W styczniu doszło do dwóch poważnych trzęsień ziemi. Jedno nawiedziło okolice Kuby i Jamajki, gdzie sejsmografy odnotowały wstrząsy rzędu 7,7 stopni w skali Richtera. Z kolei na obszarze Portoryko oraz Wysp Dziewiczych wstrząsy miały siłę 6,4 stopnia.

Co ciekawe, specjaliści zaprzeczają, jakoby między tymi zjawiskami istniała korelacja. Pierwszy z kataklizmów został wywołany przez zderzające się płyty tektoniczne Ameryki Północnej i Karaibów w uskoku zwanym Oriente.

Wcześniejsze trzęsienie zrodziło się z kolei w korycie o nazwie Muertos, co można przetłumaczyć jako „koryto umarłych”. Znajduje się ono na granicy płyty przechodzącej pod Portoryko oraz tej karaibskiej. Na przestrzeni kolejnych tygodni doszło również do wielu wstrząsów wtórnych.


25% bakterii może przenosić na inne bakterie oporność na antybiotyki

Naukowcy z Uniwersytetu Duke’a wykazali, że co najmniej 25% opornych na antybiotyki bakterii jest w stanie rozprzestrzeniać swoją oporność bezpośrednio na inne bakterie.

Tego typu badania są niezwykle istotne, ponieważ problem nieskuteczności antybiotyków staje się coraz poważniejszy. Warto jednak zaznaczyć, że duża część bakterii ma pochodzenie naturalne i one również mogą wykazywać oporność.

Autorzy badania zauważyli, że kiedy dojdzie do wymieszania co najmniej dwóch szczepów bakterii (z których jeden jest odporny na działanie leków), istnieje spore prawdopodobieństwo, że owa wytrzymałość zostanie „zapożyczona” przez pozostałe. Tego typu zachowanie zaobserwowano w przypadku ok. 1/4 wszystkich poddanych analizom bakterii.


Inżynierowie walczą z usterkami sondy Voyager 2

Mimo że Voyager 1 i 2 rozpoczęły swoje misje w 1977 roku, to przez większość spędzonego w kosmosie czasu były dość niezawodne. Sytuacja zmieniła się 25 stycznia, kiedy to Voyager 2 nie wykonała założonych zadań.

Chodziło o obrót statku o 360 stopni, co miało przełożyć się na kalibrację jego instrumentów. Co więcej, analiza telemetrii wykazała, iż dwa systemy odpowiedzialne za spore użycie energii nie wyłączyły się. To z kolei spowodowało przeciążenie układu zasilającego. Na przestrzeni kolejnych dni inżynierowie zdołali wyłączyć jeden z systemów i przywrócić instrumenty naukowe do działania. Teraz pracują nad kolejnymi komponentami.

Ze względ na coraz słabszą kondycję układu napędzającego Voyager 2, naukowcy muszą rozsądnie dysponować energią sondy. Odległość między statkiem a naszą planetą dodatkowo utrudnia całą sprawę, ponieważ sygnał idzie w tę i z powrotem aż 34 godziny.


WHO ogłosiła stan międzynarodowego zagrożenia w związku z koronawirusem

2019-nCoV stanowi coraz większe zagrożenie, a oficjalnie udokumentowano już kilkanaście tysięcy przypadków zarażenia tym koronawirusem. Co gorsza, liczba zmarłych na skutek infekcji przekroczyła 300 osób.

W związku z nasilającym się kryzysem w obrębie Chin oraz kolejnymi przypadkami wykrycia wirusa na terenie innych krajów, Światowa Organizacja Zdrowia nie mogła pozostać obojętna. Jej przedstawiciele ogłosili stan międzynarodowego zagrożenia zdrowia publicznego.

W ciągu 11 ostatnich lat taka sytuacja zdarza się po raz szósty. Wcześniej dotyczyła świńskiej grypy, polio, wirusa Zika oraz dwukrotnie wirusa Ebola. WHO wydała również szereg rekomendacji dla rządów z całego świata, które już walczą z epidemią lub dopiero szykują się na jej nadejście.


Teleskop Spitzera zakończył swoje działanie

NASA zdecydowała o zakończeniu misji, jaką przez 16 lat prowadził kosmiczny teleskop Spitzera. Dzięki szeregowi zaawansowanych instrumentów, urządzenie to na stałe zapisało się w historii astronomii. To dzięki niemu odkryto m.in. układ TRAPPIST-1 zawierający egzoplanety podobne do Ziemi. Teleskop Spitzera posłużył także do poszerzenia naszej wiedzy na temat odległych galaktyk i asteroid.

Jego misja rozpoczęła się w 2003 roku i na tamtą chwilę teleskop ten był najbardziej czułym instrumentem do obserwacji światła podczerwonego. Poza planetami podobnymi do Ziemi, teleskop Spitzera odznaczył się również przydatnością w określeniu rozmiarów tajemniczego obiektu Oumuamua.

Misja Spitzera miała zakończyć się już w 2018 roku, jednak ze względu na przedłużające się prace nad Kosmicznym Teleskopem Jamesa Webba, weteran musiał posłużyć kolejne miesiące. Jego następca ma wejść do użytku już w przyszłym roku.