Niegdyś prawdziwa przyjemność, aktualnie przerodziła się w istną katorgę. Kupno komputera, szczególnie z myślą o rozrywce, stało się skrajnie nieopłacalne. Jakie mamy w tym wypadku rozwiązanie? Nabyć konsolę, a może przeczekać złe czasy?
Przykład z życia wzięty. Po kilku latach męczenia się na przestarzałym komputerze, który swoje najlepsze czasy ma już dawno za sobą, przyszła pora na zmiany. Zakup nowej maszyny był jednak dość długo odkładany i okazało się, że nie tylko ceny są zawyżone, to magazyny świecą pustakami. Nasz pacjent udał się do sklepu RTV Euro AGD, skuszony ratami 0%. Sklep ten, jak się okazało, nie ma żadnej kontroli nad stanem faktycznym magazynów, dlatego zamówienie było trzykrotnie cofane, przeciągając zakup przez trzy tygodnie.
Takich przykładów można mnożyć, zwłaszcza gdy problemy z dostępnością części – szczególnie GPU – mają wszystkie sklepy w Polsce. Jest to nieprzychylny czas na składanie komputera z myślą o elektronicznej rozrywce, ponieważ ceny kart graficznych i pamięci poszybowały do absurdalnego poziomu. Rynek wtórny komponentów także nie jest pewny, bowiem ofert mocnych GPU za niskie pieniądze, bez pewności sprzedającego czy jest sprawna, roi się na Allegro. Wtenczas mamy praktycznie 200% pewność, że taka karta graficzna pochodzi z koparki kryptowalut, a więc jest produktem całkowicie zużytym. Najbliższe miesiące nie będą więc dobrym okresem na składanie komputera nawet, jeśli potrzebujecie GPU z drugiej ręki.
Rozwiązaniem na tę bolączkę, może być rozglądanie się za solidnym notebookiem. W przedziale do 4500 zł, jesteśmy w stanie nabyć całkiem solidny sprzęt, choć ten w gusta entuzjastów raczej nie trafi. Pozwoli na zabawę w 1080p, ale koniecznym staje się spore obniżenie detali. Jeśli nie przeszkadza Wam ten fakt, to rozwiązanie macie wręcz podane na tacy. Jednak przestrzegam, aby się nieco pospieszyć, bowiem zwyżkujące ceny wafli krzemowych, jak pewne problemy na poziomie samego procesu technologicznego produkcji komponentów, spowodują że notebooki w najbliższej przyszłości podrożeją.
W całej tej sytuacji, gdy gracze lamentują, paradoksalnie Microsoft może upatrywać dla siebie szansę. W tym wypadku, jeśli zależy Wam na jak najlepszych doświadczeniach audio-wizualnych konsola Xbox One X staje się dobrym rozwiązaniem. W cenie ok. 2100 zł, czyli tyle ile przyjdzie nam zapłacić za GTX 1060, otrzymujemy solidny i multimedialny sprzęt. Biorąc jednocześnie pod uwagę fakt, że konkretny telewizor 4K HDR można nabyć poniżej 2500 zł, to konsole mogą zyskać całkiem sporo. Zwłaszcza, że Sony i Microsoft raczej nie pozwolą by sprzęty te podrożały znacząco w stosunku do aktualnej sytuacji. Szybująca w górę sprzedaż PlayStation 4 i wersji Pro jest pewna jak w baku.
Zanim dokonacie wyboru, rozejrzyjcie się jeszcze na rynku wtórnym całych zestawów. Zarówno na Allegro jak i Olx komputery prezentują zjadliwe ceny. Do 2500 zł z drugiej ręki możliwym jest nawet nabycie komputera opartego o procesor czwartej, względnie szóstej generacji i5 lub i7 i kartę graficzną pokroju GTX 970 tudzież nawet GTX 1060! Uzbrójcie się tylko w cierpliwość, bo także nie braknie ofert odklejonych od rzeczywistości.
Gier o astronomicznych wymaganiach sprzętowych aż tak wiele nie ma, a karty graficzne nieznajdujące zastosowania w koparkach, należące do średniego szczebla poprzednich generacji mogą w zupełności wystarczyć. Ich ceny powędrowały nieco w górę na przestrzeni ostatniego pół roku, ale nie jest to poziom wzbudzający lament. Jednocześnie złożenie komputera do biura i multimediów nie stanowi wielkiego wyzwania finansowego, to też w tym segmencie nie ma problemów. Jedynie gracze zostali postawieni między młotem a koparką ;)