Naukowcy związani z Uniwersytetem w Chicago opracowali urządzenie w nanoskali, które może zlokalizować komórki nowotworowe i „wskazać” je komórkom odpornościowym.
Pomysł jest więc dość prosty: chodzi o przywrócenie organizmowi zdolności do samodzielnego identyfikowania zagrożeń. W czasie eksperymentów prowadzonych na myszach taka metoda doprowadziła do regresji zmian nowtworowych.
Czytaj też: Nanocząsteczki aluminium i woda jako idealne źródło wodoru? “Reakcja daje nawet 90% wodoru”
Autorzy publikacji dostępnej w Nature Nanotechnology wykorzystali nanourządzenia koncentrujące się na typie komórek znanym jako TAM. Są to komórki odpornościowe, których zadaniem jest rozpoznawanie i usuwanie z komórek drobnoustrojów, resztek komórkowych i innych niechcianych substancji. Kiedy jednak pojawiają się komplikacje, TAM mogą stać się motorem napędowym do powstawania zmian nowotworowych.
Linię obrony tworzą natomiast limfocyty T CD8+, które są w stanie rozpoznawać i zabijać komórki nowotworowe. Da się je też aktywować do walki z antygenami znajdującymi się na powierzchni makrofagów nowotworowych. Schody zaczynają się, kiedy TAM nie posiadają antygenów, ponieważ limfocyty T nie mają czego rozpoznawać.
Opracowane nanourządzenia wskazują zagrożenia komórkom odpornościowym
Jako że TAM zawierają duże ilości proteaz cysteinowych, które funkcjonują w tzw. lizosomach nieco jak ludzki żołądek, to właśnie one mogą „ukrywać” antygeny. Naukowcom udało się to potwierdzić na przykładzie myszy pozbawionych białek regulujących aktywność lizosomów.
Czytaj też: Szczepionka mRNA zamiast kremu z filtrem. Amerykańscy naukowcy mają nowy pomysł na walkę z nowotworami skóry
Następnym krokiem w badaniach było wykorzystanie nanourządzeń transportujących inhibitor proteazy cysteinowej. Po wstrzyknięciu ich myszom substancje te trafiały do lizosomów wewnątrz TAM, gdzie powstrzymywały enzymy przed niszczeniem antygenów. W efekcie komórki odpornościowe mogły namierzać te antygeny, a potem je niszczyć, ograniczając rozrost guzów u myszy.