Podczas gdy Elon Musk swoim Neurolinkiem chce zrobić z nas istne cyborgi, Intel celuje w naprawę tego niedobrego, co może stać się naszej „głównej magistrali”, a więc kręgosłupa. Do tego celu zaprzęgnie nic innego, jak sztuczną inteligencję.
Czytaj też: Kontrowersyjne badanie dotyczące czerwonego mięsa
Przerwanie rdzeni w kręgosłupie zawsze jest opłakane w skutkach, bo równa się uszkodzeniu nerwów rdzeniowych, co może prowadzić do m.in. paraliżu. Dlatego też Intel i Brown University rozpoczęli prace nad wspieranym przez DARPA projektem Inteligentnego Interfejsu Kręgosłupa, który wykorzystywałby sztuczną inteligencję do przywrócenia kontroli nad swoim ciałem u osób z poważnymi uszkodzeniami rdzenia kręgowego.
Dwuletni wysiłek będzie wymagał od naukowców przechwytywania sygnałów motorycznych i sensorycznych z rdzenia kręgowego, podczas gdy chirurdzy wszczepią elektrody na obu końcach urazu, aby stworzyć „inteligentną obwodnicę”. Stamtąd sieci neuronowe działające na sprzęcie Intela mają nauczyć się przetwarzania sygnałów i przywrócić utracone funkcje przez odcięte nerwy.
Początkowy interfejs użyje zewnętrznego sprzętu komputerowego do interpretacji sygnałów kręgosłupa. W dłuższej perspektywie współpracownicy chcieliby, aby połączenie wykonał całkowicie wszczepiony system.
Czytaj też: Atomowy metronom jest niczym mikroskop do czasu
Źródło: Engadget