Niektórzy uważają, że elektryczne samoloty nie mają sensu, ale NASA chce przekonać się, czy rzeczywiście tak jest, dlatego bada teraz możliwości samolotu Maxwell X-57.
Obecni ten eksperymentalny elektryczny samolot znajduje się w obiekcie NASA Armstrong Flight Research Center w Edwards w Kalifornii, pozwalając agencji eksplorować jego możliwości. Obecnie znajduje się w konfiguracji Mod II i w niej największą zmianą była zamiana tradycyjnych silników spalinowych na elektryczne, które są cichsze i bardziej wydajne, a także bardziej przyjazne dla środowiska. W ciągu następnych tygodni X-57 zostanie poddany weryfikacji, a następnie testom w locie.
W przyszłości samolot będzie przechodził nowe iteracje ze stosownymi zmianami – kolejno Mod III i IV. Te fazy są obecnie w fazie testów, obejmując takie elementy, jak specjalne skrzydło, które przechodzi testy obciążeń w NASA Armstrong’s Flight Loads Laboratory. Na razie Maxwell X-57 w wersji Mod II zasila swoje 14 silników elektrycznych z akumulatorów litowo-jonowych.
NASA dąży do stworzenia technologii, która mogłaby zostać przyjęta przez komercyjnych producentów, aby uczynić cały przemysł lotniczy bardziej przyjaznym dla środowiska i bardziej wydajnym. Największym ograniczeniem Maxwell w obecnym stanie jest pojemność i sam ciężar akumulatorów. Warto przypomnieć, że:
X-57 Mod II jest tak naprawdę zmodyfikowanym włoskim modelem Tecnam P2006T, którego napędza elektryczny układ o masie około 1360 kilogramów, gdzie jakieś 390 kilogramów zajmują baterie litowo-jonowe. W teorii samolot może osiągnąć prędkość przelotową rzędu prawie 280 km/h przy wysokości na godzinę na wysokości nieco ponad 2400 metrów.