Reklama
aplikuj.pl

Naukowcy sądzą, że Wszechświat stanie się kiedyś „pusty”. Co to oznacza?

ciemna materia

Spojrzenie w nocne niebo – o ile panują odpowiednie warunki do obserwacji – pozwala dojrzeć niezliczoną liczbę gwiazd. Nie widzimy jednak tzw. czerwonych karłów, które są zbyt małe i ciemne.

Gwiazdy, które widzimy na niebie, są jednymi z największych i najjaśniejszych w naszej galaktycznej okolicy. Najodleglejsze znajdują się nie dalej niż kilka tysięcy lat świetlnych od Ziemi. Gdyby wszystkie okoliczne gwiazdy były wystarczająco jasne, widzielibyśmy ich nawet milion.

Nawet Proxima Centauri, znajdująca się nieco ponad 4 lata świetlne stąd, jest tak mała i słaba, że nie można jej zobaczyć bez teleskopu. Zalicza się ona do wspomnianych czerwonych karłów, których wielkości nie przekracza połowy wielkości Słońca a ich jasność nie przekracza 1/10. Są jednocześnie długowieczne, ponieważ zużywają znacznie mniej energii powstającej za sprawą fuzji jądrowej.

Czytaj też: Gwiazda przetrwała bliskie spotkanie z czarną dziurą. Jak do tego doszło?

Poza tym, czerwone karły wykorzystują również zapasy wodoru krążące w ich atmosferach. Z tego powodu te niewielkie obiekty mogą istnieć przez setki miliardów, a nawet 10 bilionów. W (bardzo) odległej przyszłości gwiazdy podobne do Słońca oraz większe zginą, a czerwone karły wciąż będą istniały, choć nie uda się ich zaobserwować gołym okiem. Wszechświat będzie się więc wydawał pusty.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News