Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Robert O’Brien Stanów Zjednoczonych poinformował w środę, że Marynarka Wojenna wprowadzi znaczące ulepszenia do swoich niszczycieli. Mowa o nowych pociskach hipersonicznych.
Pociski hipersoniczne dla niszczycieli USA
Marynarka wojenna już wcześniej poinformowała o planach wprowadzenia nowych pocisków hipersonicznych na pokłady okrętów wodnych typu Virginia z napędem atomowym. Mowa dokładnie o pociskach CPS (Conventional Prompt Strike), które zostały zaprojektowane tak, aby poruszały się z prędkością hipersoniczną i szybko eliminowały pojawiające się zagrożenia.
Czytaj też: Podczas zimnej wojny USA miało kilka sowieckich myśliwców nie bez przyczyny
Czytaj też: Przed tym mamy drżeć. Korea Północna ujawniła nową broń jądrową
Czytaj też: Chiński bombowiec latał z olbrzymim hipersonicznym pociskiem DF-17
Prędkości hipersoniczne definiuje się jako te zdolne do rozwijania prędkości powyżej 5 Machów, czyli 6173 km/h. Poniżej możecie obejrzeć test CPS z marca:
Marynarka wojenna USA od dawna planowała dodanie CPS do nowych okrętów podwodnych typu Virginia, a nawet niszczycieli typu Zumwalt (powyżej). Tak więc dopiero w trzeciej kolejności trafią one na niszczyciele klasy Arleigh Burke. Obecnie w grę wchodzi jeden Zumwalt i 68 niszczycieli Burke, choć zamówienia dotyczą kolejno dodatkowych dwóch i około 32 kolejnych.
Czytaj też: To koniec dla śmigłowców szturmowych Bell AH-1W „Super Cobra”
Czytaj też: Pancerniki wrócą do łask? Nowe działo o zasięgu 1850 km może do tego doprowadzić
Czytaj też: Bronie nowej generacji nadchodzą wielkimi krokami do rąk żołnierzy USA
NSA O’Brien powiedział, że nowe pociski trafią najpierw na Virginias, potem na Zumwalty, a następnie na wszystkie niszczyciele rakiet kierowanych klasy Arleigh Burke. Oznacza to, że po modernizacji ponad jedna trzecia obecnej wielkości floty USA (296 okrętów wojennych) będzie posiadać broń hipersoniczną.