Hyundai właśnie ujawnił swój model Tucson, na którego Europa nieco poczeka, ale który już w tym miesiącu zadebiutuje w Korei Południowej, jako cacko na 2021 rok modelowy.
Nowy Tucson, to udoskonalenia na każdym froncie, a przede wszystkim, bagatela, na froncie, gdzie znalazła się imponująca kratka zintegrowana po lewej i prawej stronie ze światłami do jazdy dziennej.
Dosyć ostra, wzorzysta konsola przednia współgra ładnie z interesującym charakterem nowego designu, który na tyle przejawia się rozbudowanym oświetleniem na całej szerokości, ukrytej wycieraczce tylnej szyby i logo marki na szybie.
Wewnątrz możemy zaobserwować typowy w wyższym segmencie trend wciskania możliwie najwięcej cyfrowych dodatków na konsole. Jest więc i cyfrowy zestaw wskaźników, jak również 8-calowy system infotainment obsługujący Apple CarPlay i Android Auto. Jest też szereg dotykowych przycisków.
Czytaj też: Chcecie pościgać się w symulatorze Astona Martina? Szykujcie kasę… dużo kasy
Po stronie układu napędowego standardem w Hyundai Tucson na 2022 rok modelowy (tak powinien bowiem zadebiutować w Europie) będzie 2,5-litrowy silnik rzędowy z czterema cylindrami o mocy 190 koni mechanicznych i 260 Nm momentu obrotowego razem z ośmiobiegowym automatem.
Nie zabraknie jednak turbodoładowanej 1,6-litrowej jednostki (również czterocylindrowej „rzędówki”) w połączeniu z elektrycznym silnikiem. Nadejdzie więc w Tucson 2022 hybryda typu plug-in o mocy 230 koni i momencie obrotowym na poziomie 350 Nm. Więcej szczegółów poznamy przy okazji europejskiej premiery.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News