Reklama
aplikuj.pl

Nowy myśliwiec Rosji powstaje. Ma być lekki i tani, choć ciągle w 5. generacji

Rosyjski myśliwiec Su-57, rosyjski bezzałogowy myśliwiec, myśliwiec Su57, rosyjskie testy myśliwca

Wygląda na to, że Rosja rozpoczęła prace nad nowym myśliwcem, który będzie tym samym dopiero drugim projektem tego typu od zakończenia Zimnej Wojny. Oficjalnie ten nowy myśliwiec Rosji nie istnieje, ale powiązane ze sprawą źródła wydają się pewne tego stanu rzeczy.

Nowy myśliwiec Rosji powstaje ponoć za sprawą firmy Suchoj, produkującej samoloty bojowe od 1939 roku. Dzięki RIA Novosti i związanych z nim źródeł branżowych będzie to myśliwiec piątej generacji. Powinien być wielkości takiej samej, jak amerykański myśliwiec F-16, ale jednocześnie skupia się na tym, żeby był lekki, zdolny do przekraczania prędkości ponad 2 Mach i na służbie stanowił uzupełnienie dla cięższych Su-57 we flocie, które możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej.

Czytaj też: Małe elektryczne okręty podwodne DCS do zadań specjalnych

Ten nowy rosyjski myśliwiec nie ma na ten moment nawet nazwy, więc o wyglądzie i tym bardziej zdjęciach możemy pomarzyć, choć poniżej zobaczycie ciekawą makietę. Według źródeł będzie miał jeden silnik, zmniejszoną sygnaturę radaru, super manewrowość i możliwości wektorowania ciągu podczas lotu. Ponoć będzie jednocześnie na tyle zaawansowany, że doczeka się wydań załogowych i bezzałogowych.

Nowy myśliwiec Rosji ponmoć powstaje w biurach projektowych firmy Suchoj

Ta wspomniana „super manewrowość” bierze się przede wszystkim z wektorowania ciągu, z którego to zasłynęły my śliwce Suchoj, jako że dzięki temu są w stanie wytwarzać ciąg nie w jednym, a w różnych kierunkach. Dzięki temu rękach dobrego pilota myśliwiec zachowuje się w powietrzu, jak ryba w wodzie, co jest przydatne podczas walk powietrznych.

Czytaj też: Ulepszenie nuklearnego arsenału USA jest szalenie drogie

To, co ma go wyróżniać na tle obecnie stosowanych na rosyjskiej służbie samolotów, sprowadza się do jednego silnika odrzutowego, a nie dwóch, które to napędzają najważniejsze myśliwce Rosji. Państwo nie bez powodu stawiało do tej pory na te dwusilnikowe myśliwce, bo jako że obejmuje aż 12 stref czasowych, posiadanie tych szybszych, potężniejszych i o wyższym zasięgu cudów awioniki ma w tym przypadku po prostu sens.

Czytaj też: C-130 zostanie przekształcony w hydroplan. Amerykanie mają szalony plan

Powyżej możecie obejrzeć makietę nieznanego myśliwca na biurku na biurku rosyjskiego wicepremiera Jurija Borysowa. Ten model w kwestii nosa przypomina Su-57, ale wystarczy spojrzeć nieco niżej, aby zobaczyć interesujący wlot powietrza w stylu F-16.