Od dłuższego czasu piszemy, że obudowy NZXT H1 mają zepsutą konstrukcję i mogą wywołać pożar. W USA firma rozpoczęła proces naprawy fabrycznej wady.
Uważajcie na obudowę NZXT H1
NZXT niestety działało bardzo powoli od momentu wyjścia sprawy na jaw. Przyczyną problemów są śruby, które mogą wywołać nawet pożar. Firma początkowo oferowała nylonowe śrubki jako rozwiązanie problemu, ale klienci nie byli zadowoleni.
Czytaj też: WD Green SN350 to najnowsze budżetowe dyski NVMe
Czytaj też: Samsung stworzył pierwsze pamięci HBM ze sztuczną inteligencją
Czytaj też: Najczęściej kupowanym produktem na raty online w 2020 roku był smartfon
Nie po to kupuje się obudowę za ponad 1400 zł, żeby później ją naprawiać. W związku z tym w USA ponad 32 tysiące obudów zostanie odebranych przez NZXT i naprawionych.
Firma aktualnie zaleca całkowite zaprzestanie korzystania z modelu H1 właśnie ze względów bezpieczeństwa. Na szczęście do tej pory nikomu nic poważnego się nie stało. W EU możecie zgłosić się na stronie producenta do darmowego zestawu, który powinien naprawić potencjalne zagrożenie.
