Chociaż E-Pace zadebiutował w 2017 roku, Jaguar już teraz wziął się za jego odświeżanie na rok modelowy 2021. Samochód jest jednak sam w sobie nowy, więc co się w nim zmieniło?
Najnowsze zdjęcia szpiegowskie (via Motor1) z północnej Szwecji ukazują Jaguara E-Pace po lifcie, ale w solidnym kamuflażu. Ten ukrywa wszystko to, co najważniejsze, ale i tak nie spodziewamy się, aby Jaguar zaszalał ze zmianami nadwozia. Jest to raczej „delikatne odświeżenie”.
Jak to zwykle w takich liftingach bywa, najwięcej zmian sprowadza się do przedniej i tylnej konsoli, a więc poprawienia maskownicy, czy świateł wraz z samą konstrukcją zderzaka. Wnętrze prawdopodobnie nie otrzyma żadnych istotnych aktualizacji, ale nie powinno zabraknąć nowości pod kątem technologicznych dodatków i zaktualizowanego systemu informacyjno-rozrywkowego.
Czytaj też: Bliski produkcji elektryczny VW ID4 dostrzeżony na ulicy
Pod maską Jaguar raczej nie wprowadzi żadnych zmian. Oznacza to, że przystanie przy bieżącej ofercie turbodoładowanego, 2-litrowego silnika o mocy albo 246, albo 296 KM. Oba są połączone z dziewięciobiegową automatyczną skrzynią biegów i napędem na wszystkie koła.
Oczekujemy, że Jaguar ujawni odświeżone E-Pace w drugiej połowie tego roku, zanim ten trafi do sprzedaży jako model 2021.
