Chociaż tak sędziwy wiek jest ostatnim, co kojarzy nam się ze zdrowiem, to wygląda na to, że młodym brakuje konkretnego rodzaju komórek odpornościowym w porównaniu do 110-letnich ludzi.
Statystycznie mało prawdopodobne jest, aby większość z nas kiedykolwiek osiągnęła 110. urodziny, więc naukowcy są tymi odkryciami zafascynowani. I nic dziwnego. Nawet w naszym świecie współczesnej medycyny ludzie żyjący powyżej 110 lat nie są wcale tacy liczni. Ba, na świecie jest ponoć poniżej tysiąca takich „rekordzistów”. A ci wydają się unikać chorób takich jak rak lub infekcje przez całe życie.
To właśnie zainteresowało naukowców z RIKEN Center for Integrative Medical Science (IMS) i Uniwersytetu Keio, którzy w swoim badaniu postanowili zbadać układ odpornościowy takich staruszków i porównać je z młodszymi ludźmi. Pobrali ponad 40000 komórek od siedmiu osób w okolicy 110 lat i około 20000 komórek od pięciu osób w wieku kontrolnym w wieku od 50 do 80 lat.
Istniało kilka głównych różnic między komórkami odpornościowymi, gdzie starsi pacjenci mieli mniej komórek B – tych, które wytwarzają przeciwciała do walki z patogenami – ale mieli mniej więcej taką samą liczbę limfocytów T „działaczy układu odpornościowego”. Najważniejszy jest jednak znacznie wyższy poziom limfocytów Tc – tych starci mają nie od 10 do 20%, jak młodzi, ale całe 80% wszystkich limfocytów. Jak wspomina Piero Carninci, autor badania:
Komórki CD4-pozytywne na ogół działają poprzez wytwarzanie cytokin, podczas gdy komórki CD8-dodatnie są cytotoksyczne, i może być tak, że połączenie tych dwóch cech pozwala tym osobnikom być szczególnie zdrowym. Uważamy, że tego typu komórki, które są stosunkowo rzadkie u większości osób, nawet młodych, są przydatne w walce z ustalonymi nowotworami i mogą być ważne dla nadzoru immunologicznego. To ekscytujące, ponieważ dało nam nowy wgląd w to, jak ludzie, którzy żyją bardzo długo, są w stanie chronić się przed chorobami takimi jak infekcje i nowotwory.