Powrót USA na Księżyc, który ma nastąpić do 2024 roku w ramach misji Artemis, będzie świetną okazją do pozostawienia na powierzchni naszego naturalnego satelity nieco sprzętu. Jednym z nich będzie łazik VIPER.
The Volatiles Investigating Polar Exploration Rover (w skrócie VIPER) zostanie wysłany na południowy biegun księżyca, gdzie wykryto już zamarzniętą wodę. W teorii ma być pierwszy, który do niej dotrze, ale może tak naprawdę zostać wyprzedzony przez ludzi, którzy będą podróżować do tego samego regionu w ciągu najbliższych czterech lat. Łazik powinien przybyć na powierzchnię Księżyca w grudniu 2022 roku i zebrać dane potrzebne do stworzenia map zasobów Księżyca. Proces sprowadzi się do mapowania różnych rodzajów gleb i porównywania tych, które są wystawione nieustannie na Słońce z tymi, które spoczywają w cieniu.
Na poniższym zdjęciu możecie podejrzeć model inżynieryjski łazika VIPER, który służy naukowcom do oceny systemu mobilności. Stanowisko testowe obejmuje układ sterowniczy i napędowy, a także sterowniki komputerowe i kontrolne. Testy polegają na ocenie wydajności łazika poruszającego się po różnych zboczach, powierzchniach i glebach symulujących środowisko księżycowe.
Jak wspomina Daniel Andrew, kierownik projektu misji VIPER:
Kluczem do życia na Księżycu jest woda – taka sama jak tutaj na Ziemi. Teraz pytanie brzmi, czy Księżyc naprawdę może zaoferować ilość zasobów potrzebnych do życia poza światem. Ten łazik pomoże nam odpowiedzieć na wiele pytań, które mamy na temat tego, gdzie jest woda i ile mamy jej do wykorzystania.
Wspomniane dane pochodzą m.in. z narzędzia Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO), które wykazują obecność osadów lodów w pobliżu biegunów księżycowych. Szacuje się, że ten lód może mieć miliony lat, a jego ilość opiewać na miliony ton.