Eksperci w dziedzinie wirusologii są przekonani, że w 2022 roku pandemia koronawirusa przejdzie już do historii. I choć mogłoby się wydawać, że już obecny rok będzie znacznie łatwiejszy, to WHO jest odmiennego zdania.
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy zmieniło się bardzo wiele, a w kontekście SARS-CoV-2 zdecydowanie powiększyła się ilość posiadanych przez nas informacji. Lekarze stosują coraz skuteczniejsze metody leczenia, a stosowane szczepionki powinny w przyszłości zapewnić odporność stadną.
Czytaj też: Czy ozdrowieńcy muszą się szczepić na koronawirusa?
Czytaj też: Jak pandemia wpłynęła na internetowe zakupy Polaków?
Czytaj też: Wyciekły dokumenty na temat szczepionki na COVID-19. Atak na EMA
Jednocześnie Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega, że walka z COVID-19 w 2021 roku może okazać się trudniejsza niż w 2020. Ma się to wiązać przede wszystkim z nowymi mutacjami, które wywołują zwiększoną zakaźność koronawirusa. Jednocześnie nie powodują one wyższej śmiertelności wśród zakażonych, ale istnieją obawy co do obniżenia skuteczności szczepionek.
Pandemia koronawirusa ma stać się jeszcze poważniejsza przez pojawiające się mutacje
Z drugiej strony, na terenie wielu krajów są już prowadzone szczepienia. Zdecydowanie wyróżnia się Izrael, gdzie szczepionkę podano już niemal 1/4 społeczeństwa, w tym znacząco większości szczególnie zagrożonych zgonem w związku z COVID-19. Tym samym perspektywy dla państw prowadzących szczepienia powinny być bardziej pozytywne, niż przewidują oficjele z WHO.
