Pierwsze razy w przemyśle motoryzacyjnym są tradycyjnie jednymi z tych najważniejszych, jakie podejmuje firma. Tym więc razem co nieco o pierwszym elektrycznym samochodzie Bentleya.
Z najnowszych informacji wyciągniętych od Adriana Hallmarka, CEO firmy (dzięki Autocar) wynika, że pierwszy EV Bentleya będzie wysoko zawieszonym sedanem, którego docelowy zasięg wyniesie od 482 do 563 kilometrów. Co nas dziwi? Oczywiście sam typ nadwozia.
Zwykle bowiem producenci idą na łatwiznę przy pierwszym samochodzie elektrycznym, decydując się na bijące rekordy popularności SUVy. Bentley pozostał jednak przy swojej tradycji, decydując się na sedana z pakietem akumulatorów w podłodze, co uczyni go nieco „wyższym”.
Czytaj też: Dlaczego Corvette C8 nie ma manualnej skrzyni?
To rozwiązanie zapewni jednak więcej miejsca w kabinie i poprawi właściwości jezdne samochodu w terenie, a nawet bezpieczeństwo przez niskie osadzenie masy. Sedan będzie jednocześnie bardziej wydajny i energooszczędny, a serwis twierdzi, że przy podobieństwie do Jaguara I-Pace zaoferuje większą dozę luksusu.
Elektryczny Bentley ma zadebiutować mniej więcej w połowie tej dekady.