Reklama
aplikuj.pl

Planeta karłowata mogą dokonywać inwazji na Drogę Mleczną

Astronomowie namierzyli grupę niezwykle szybko poruszających się gwiazd, które znalazły się na obszarze naszej galaktyki. Wygląda na to, że powstały one poza Drogą Mleczną, a następnie wyleciały z innego układu. Dopiero teraz znalazły się na kursie kolizyjnym z naszą galaktyką. 

Na jej terenie znajduje się ponad sto miliardów gwiazd, z których większość jest skupionych w obrębie dysku i charakterystycznych ramion. W grudniu 2013 roku wystartowała misja Gaja. Jej założeniem było stworzenie mapy zawierającej informacje na temat cech i położenia ok. miliarda gwiazd. Przedsięwzięcie okazało się bardzo efektywne i w kwietniu tego roku po raz kolejny dostarczyło nowych informacji. Naukowcy z uniwersytetu w Leiden zidentyfikowali rzadko spotykane hiperprędkościowe gwiazdy. Są to jednej z najszybciej poruszających się obiektów znanych nauce. Dzięki temu są w stanie uwolnić się od grawitacyjnego wpływu Drogi Mlecznej.

Na podstawie kwietniowych danych astronomowie byli w stanie wyodrębnić ok. 7 milionów gwiazd, z czego 20 to najprawdopodobniej wspomniane już gwiazdy hiperprędkościowe. Dwie najszybsze przemierzają Wszechświat z prędkością rzędu 700 km/h. Dla porównania, nasze Słońce obraca się wokół centrum Drogi Mlecznej z prędkością ok. 200 km/h.

Istnieje kilka wytłumaczeń tego zjawiska, a najciekawsze zakłada, że rzadkie gwiazdy zostały wyrzucone przez Wielki Obłok Magellana – galaktykę położoną niemal 200 tysięcy lat świetlnych od Ziemi. Dalsze obserwacje przy pomocy teleskopów naziemnych powinny dostarczyć nowych informacji na ten temat. Jeśli owe gwiazdy faktycznie pochodzą z innej galaktyki, to może to oznaczać, że w jej centrum znajduje się supermasywna czarna dziura. Ewentualnie mogły one być częścią układu podwójnego, w którym jedna z centralnych gwiazd eksplodowała.

Misja Gaja dostarczy kolejnych pomiarów dopiero w 2020 roku (lub później).

[Źródło: newatlas.com; grafika: ESA]