Reklama
aplikuj.pl

Ksiądz dogadał się z Play i rozwiązał problemy z zasięgiem

play rozwiązanie umowy

W Osieku nad Wisłą, w gminie Oborowo mieszkańcy mieli problem z zasięgiem sieci Play. Ale jak to zwykle bywa, nie zgadzali się na budowę nadajnika. Z pomocą nieoczekiwanie przyszedł ksiądz, który stał się miejscowym bohaterem.

Sytuacja mieszkańców Osieka to typowy przykład z polskiego podwórka. To kolejna miejscowość, w której mieszkańcy mają duże problemy z zasięgiem sieci komórkowej. Ale chcieliby przy tym, aby owy zasięg wziął się z nieba. A jeśli już miałby pochodzić z nadajnika, to takiego, którego nie widać. Bo jak wiadomo, mało która rzecz wzbudza równie duży strach co stacja bazowa telefonii komórkowej.

Potrzebę budowy nadajnika widział wójt Gminy Oborowo Andrzej Wieczyńśki.

Włodarza cytuje portal OtoToruń:

Rozmawiamy z mieszkańcami i rozumiemy potrzebę tych inwestycji. Jest jednak tak, że mieszkańcy chcą mieć lepszy zasięg i dostęp do szybkiego internetu, ale jednocześnie nie wyrażają zgody na to, aby maszt stał w pobliżu ich domów. Trudno pogodzić te sprzeczne cele

Wybawcą mieszkańców i lekarstwem na brak zasięgu okazał się lokalny proboszcz. Zgodził się bowiem na budowę nadajnika na działce należącej do parafii. Anteny zawisną na wieży o wysokości 54 metrów i jak wynika z dokumentacji technicznej, emitowane przez nie promieniowanie nie pojawi się w miejscach dostępnych dla ludności.

Dodatkowo dobrą informację dla mieszkańców ma sam Play. Operator dopuszcza możliwość zamontowania na swojej wieży anten innych operatorów. Dzięki temu w miejscowości poprawi się zasięg wszystkich sieci.

Ciekawe, czy gdyby swoją działkę zaoferował jeden z mieszkańców, to czy również nie przeszkadzałoby to lokalnej społeczności. Dodatkowy zarobek dla sąsiada mógłby być zdecydowanie bardziej bolesny niż w przypadku parafii.