Polska gospodarka przechodzi właśnie etap pandemii. Wprowadzenie nowego podatku zbyt mocno uderzy we wszystkich.
Rząd chce walczyć z cukrem i nie chce, aby Polacy spożywali tak dużych ilości. Co w związku z tym robi? A) Prowadzi akcję zachęcająca do zmiany diety czy B) Wprowadza nowy podatek, aby zniechęcić do kupowania produktów z cukrem? Chyba dobrze wiecie, że na pewno nie A.
A więc podatek! Co może sprawić zapowiadany podatek cukrowy? Cóż, możliwe, że i sprzedaż tego typu produktów spadnie, a tym samym spożycie cukru, ale prezes spółki Colian (tworzą np. oranżadę Helena) zwraca uwagę, że za szlachetnymi czynami kryje się katastrofa.
Czytaj też: Najbogatsi ludzie 2020. Musk i Bezos wystrzelili w kosmos
Już nawet nie jest mowa tu o podwyżce cen produktów. Skutki dalekosiężne podatku cukrowego mogą wyrządzić masę szkód dla wszystkich. Bo spadek sprzedaży produktów z cukrem, to spadek wpływów z podatku VAT. A więc dziura budżetowa, którą przy okazji chce sobie załatać rząd też się… nie załata.
Idąc jeszcze dalej – konsekwencją spadku sprzedaży, której nie uda się załatać przez firmy podwyżką cen, bo produkty będą zbyt drogie, będzie zwolnienie masy pracowników, a w najczarniejszych scenariuszach – bankructwo małych przedsiębiorstw. Hamowanie konsumpcji w trakcie pandemii będzie miało katastroficzne skutki.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News