Czy polski gracz ma specyficzny gust? Moim zdaniem tak, bo w naszym kraju popularne są serie, które nie wszędzie odnoszą sukcesy. Przykłady?
Symulatory czegokolwiek…
Sprzedaż gier typu „symulator” w Polsce zawsze jest na tyle duża, że firmy tworzące wspomniane produkcje zawsze widzą nasz kraj wysoko na liście pt. „Z jakiego kraju jest nasz klient?”. Cóż, nie ma też co ukrywać tego, że to Polacy tworzą wiele takich właśnie gier, więc po części działa tutaj też chęć wspierania rodzimej branży. Ale też sporo osób kupuje jednak tego typu tytuły, nie wiedząc, że autorami są Polacy! Po prostu wielu rodaków lubi pobawić się przez jakiś czas w mniej skomplikowanej produkcji i np. zbudować dom czy odbudować Europę po wojnie.
…ale szczególnie symulatory farmy
Jest jednak pewien rodzaj symulatorów, które w Polsce są szczególnie kochane. Mowa tutaj o symulatorach farmy, które przypadają do gustu sporej grupie rodaków. Co więcej, nie muszą to być najnowsze Farming Simulatory. Wciąż w naszym kraju żyją gry przeglądarkowe, w których dbamy o farmę poprzez kilka kliknięć co kilka godzin.
Czytaj też: Łatka Mass Effect Legendary Edition na premierę i co z tego? Poczekam, aż gra będzie za darmo
Może i drewno, ale jaki klimat!
Uprzejmie proszę fanów Gothica o nierozpalanie stosu. Co łaczy Gothica, Elexa czy GreedFall? Wszystkie te produkcje to ogromne gry RPG, które starczą na wiele godzin. Każda z nich oferuje oryginalną fabułę, a bohaterowie zostają w pamięci na lata. Gdyby tylko jeszcze podstawowe mechaniki jak np. walka czy takie rzeczy jak animacje oraz grafika były na poziomie „dobrym”… Gry te wypadają fatalnie, jeśli chodzi o takie elementy, a i tak sam musiałem po prostu kupić GreedFall, aby go sprawdzić oraz czekam na remake Gothica. Powód? Bo klimat tych produkcji pozwala wybaczyć wszystko.
Postapo? Dawaj, Artyom!
Stalker, Metro, Chernobylite… już mam ochotę zagrać w nową, tego typu produkcję. Klimat postapokaliptyczny w naszym kraju również świetnie się przyjmuje. Szczególnie jak mówimy o świecie, w którym trzeba już chodzić w maskach gazowych, a nie jakieś amerykańskie Mad Maxy… Ma być szaro, brudno, radioaktywnie i trochę strasznie – wschodnioeuropejska apokalipsa to jest to! Bo nic nie smakuje tak dobrze, jak pieczona nad ogniskiem łapa mutanta, gdzieś na skraju drogi.
Takie heroski
Baśniowa kraina, turowa walka na heksagonalnym polu oraz elementy strategii lub RPG i mamy hit w Polsce. Jeśli jakaś gra przypomina Heroes of Might and Magic 3, to możesz być pewien, że Polacy nie zawiodą, jeśli chodzi o sprzedaż. Czy to będzie zabawne CountryBalls Heroes, czy bardziej poważne King’s Bounty II – na pewno na tym zarobisz w Polsce.
Czytaj też: State of Play (prawie) pokazało jak powinny wyglądać konferencje growe
To, co łączy wszystkie produkcje, które Polacy kochają to to, że nasza miłość do nich narodziła się jeszcze lata temu. Wszystkie wspomniane typy gier powstały już kilkanaście lat temu i od tamtej pory kochamy kolejne odsłony czy wariacje na temat tychże właśnie tytułów. Ciekawe zatem, kiedy (lub czy?) znajdzie się kolejny tytuł, który Polacy pokochają i będą miło wspominać przez lata? Sam aktualnie na horyzoncie nie widzę produkcji, która mogłaby skraść nasze serca. Ale może właśnie, dlatego też lubimy te gry, bo biorą nas z zaskoczenia?