Na łamach Geophysical Research Letters ukazał się artykuł poświęcony długoletniej tajemnicy związanej z jeziorami lodowcowymi. Badacze chcieli zrozumieć, w jaki sposób na lodowcach pojawiają się nagłe „powodzie”.
Tego typu zjawiska mogą wpływać na zachowanie lodowców i stanowić zagrożenie dla krajobrazu Islandii. Problem polegał na tym, że naukowcy nie byli w stanie zrozumieć, jaki mechanizm stoi za występowaniem tych powodzi. Dopiero wydarzenia z czerwca 2015 roku umożliwiło im wyjaśnienie zagadki.
Czytaj też: Największa góra lodowa może uderzyć w wyspę pełną zwierząt
Czytaj też: To urządzenie może przetwarzać „zmarnowane” ciepło z lodówek
Czytaj też: Nie uwierzycie, co wywołało małą epokę lodowcową
Właśnie wtedy zespół badawczy z University of Hawai’i wywiercił dziurę w jednym z islandzkich jezior, aby zbadać występujące tam życie mikrobiologiczne. Zbierając próbki ekipa zauważyła charakterystyczny odpływ wody, przypominający ten, który pojawia się przy spuszczaniu wody w wannie.
Powodzie z lodowcowych jezior stanowią zagrożenie dla ludzi i otoczenia
Naukowcy domyślili się, że był to efekt połączenia wody z lodowca z jeziorem ukrytym pod nim. Kilka dni później w tym samym jeziorze doszło do powodzi, która – szczęśliwie – nie doprowadziła do większych szkód. Następnie autorzy badań wykorzystali model komputerowy do symulowania przepływu wody przez otwór i jego wpływu na całe jezioro.
Czytaj też: Jakie temperatury panowały podczas ostatniej epoki lodowcowej?
Czytaj też: Pokrywa lodowa na Morzu Beringa się kurczy. Wkrótce może kompletnie zniknąć
Czytaj też: Dlaczego ten lodowiec tak bardzo martwi naukowców?
W ten sposób zrozumieli, iż takie zjawisko może przełożyć się na wystąpienie powodzi. Winowajcami wydają się mniejsze zbiorniki wodne wewnątrz lodowca, umiejscowione nad jeziorami zasilanymi przez letnie roztopy. Jeśli taki zbiornik jest połączony z jeziorem, wtedy ciśnienie w jeziorze wzrasta, co umożliwia wodzie odpływ pod lodowcem.