Reklama
aplikuj.pl

Pozaziemski obiekt mógł doprowadzić do wyginięcia zwierząt z epoki lodowcowej

Kontrowersyjna teoria sugeruje, że pozaziemski obiekt rozbił się o naszą planetę prawie 13 000 lat temu i spowodował wyginięcie wielu dużych zwierząt.

Hipoteza przedstawiona po raz pierwszy w 2007 roku zakłada, że asteroida lub kometa uderzyła w Ziemię około 12 800 lat temu powodując okres ekstremalnego ochłodzenia, które przyczyniło się do wyginięcia ponad 35 gatunków megafauny, w tym gigantycznych leniwców, kotów szablastozębnych, mastodontów i mamutów. Zbiega się to również z poważnym spadkiem liczebności ludzkich populacji.

Najpierw zakładano, że uderzenie miało miejsce w Ameryce Północnej, a potem w Europie. Teraz jednak znaleziono dowody, które sugerują wzięcie pod uwagę takich krajów jak Chile czy RPA. Do uderzeń mogło więc dojść w wielu miejscach równocześnie. Ponadto zespół badaczy odkrył niezwykle wysokie stężenia platyny i irydu w osadach wypłukiwanych z niedawno odkrytego krateru na Grenlandii.

Wydarzenie zyskało nazwę Younger Dryas, która wywodzi się od dzikiego kwiatu Dryas Octopetala, który jest odporny na niskie temperatury i który to stał się dość powszechny w pewnych częściach Europy ok. 12 800 lat temu. Jednocześnie hipoteza spotkała się ze sprzeciwem wielu naukowców, którzy uznali ją za nieprawdopodobną. Dotychczas najbardziej prawdopodobna teoria zakładała wypuszczenie słodkiej wody do północnego Atlantyku, co wpłynęło na cyrkulację oceaniczną i ochłodzenie klimatu.

Badania prowadzone w Południowej Karolinie doprowadziły do znalezienia wysokich stężeń platyny na tych terenach. Naukowcy znaleźli tam również dowody na wystąpienie silnych, lokalnych pożarów. Ponadto stwierdzono, że ilości zarodników grzybów związanych z odchodami dużych zwierząt roślinożernych zmniejszyły się na początku okresu Younger Dryas. Sugeruje to spadek liczebności megafauny w tamtym okresie.

Inne dowody na poparcie pozaziemskich oddziaływań obejmują odkrycie stopionego szkła, mikroskopijnych cząstek sferycznych i nanodiamentów. Wskazują one na obecność wystarczającej ilości ciepła i ciśnienia, aby połączyć materiały znajdujące się na powierzchni Ziemi. Innym wskaźnikiem jest obecność irydu, pierwiastka związanego z obiektami kosmicznymi, który naukowcy znaleźli również w warstwach skalnych sprzed 65 milionów lat.