W lipcu ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że Polska kupi czołgi Abrams od USA. Już wtedy wiedzieliśmy, że pierwsze M1A2 Abrams SEPv3 pojawią się u nas w 2022 roku, sfinalizowanie zamówienia potrwa około dwóch lat, a otrzymanie ponad 250 Abramsów zapewni nam jedną z najpotężniejszych sił pancernych w Europie. Niedawno Departament Stanu USA udzielił zgody na ten zakup, pozwalając Polsce wydać 6 miliardów dolarów na czołgi Abrams.
6 miliardów dolarów na czołgi Abrams
Przed rokiem dumne zapowiedzi co do kupna czołgów nie oznaczały, że Polska dostała już zielone światło. To otrzymała dopiero niedawno, kiedy po przeanalizowaniu „sensu” sprzedaży najnowszej wersji Abramsów, odpowiednie instancje udzieliły na to zgody, a udzieliły nie bez powodu, patrząc na obecną sytuację na granicy Ukrainy.
Czytaj też: Napędzany potęgą atomu krążownik rakietowy Admirał Nachimow zmierza do rosyjskiej marynarki
Niedawne ogłoszenie następuje po tym, jak w zeszłym miesiącu czołowi republikanie w Kongresie naciskali na przyspieszenie proponowanej sprzedaży czołgów Abrams, właśnie w świetle eskalacji kryzysu z Rosją. Chociaż to wątpliwe, że Polska wyśle ewentualne Abramsy na Ukrainę, to z tak wzmocnionymi oddziałami pancernymi, nasz kraj będzie w lepszym stopniu odstraszał Rosję od ataku.
Dla przypomnienia, Polska złożyła wniosek o zakup 250 czołgów M1A2SEPv3 Abrams, 250 systemów AN/VLQ-12 CREW Duke do zwalczania improwizowanych ładunków wybuchowych, 26 pojazdów M88A2 HERCULES Combat Recovery oraz 17 mostów szturmowych M1110. Planujemy również zakup w ramach umowy 276 karabinów maszynowych M2 kalibru 50, 500 karabinów maszynowych M240C 7,62 mm oraz innego sprzętu i części potrzebnych do obsługi systemów uzbrojenia.
