Przedsiębiorca Mirosław Burnejka wpadł na zaskakujący pomysł. Dopłaty do urlopów dla pracowników, jednak jest pewien warunek. Jaki? Równie zaskakujący co sama koncepcja.
Często się zdarza, że idąc na urlop wykorzystujemy wolny czas do nadrobienia zaległości. A to jakieś sprawozdanie, a to projekt, a to raporcik. W rezultacie nadal pracujemy, choć tym razem w domu. Jak podaje Business Insider, właściciel firmy Transparent World postanowił coś z tym zrobić. Swoim pracownikom przedstawił bardzo korzystną ofertę urlopu bez pracy. Jego wpis na LinkedIn spotkał się z ogromnym zainteresowaniem i pozytywną reakcją. Pan Mirosław w swojej firmie zatrudnia obecnie 10 pracowników, choć w najbliższym czasie chce podwoić ich liczbę. W ofertach pracy można już znaleźć zapis dotyczący jego zaskakującej propozycji.
Korzyści z urlopu bez pracy
Idąc na urlop bez pracy pracownik dostanie 200 zł dodatkowo za każdy dzień jeśli w tym czasie nie będzie pracował. Takie warunki obowiązują każdego pracownika, niezależnie od podpisanej umowy. Celem pana Mirosława jest pełny odpoczynek pracowników i utrzymanie wyraźnej granicy pomiędzy pracą a wolnym czasem.
Przedsiębiorca wskazuje, że koszty, jakie firma poniesie w związku z takim rozwiązaniem są dużo mniejsze w porównaniu do uzyskiwanych korzyści. Bo gdy pracownik w 100 proc. odcina się od pracy jest pewność, że procesy delegowania i przekazywania obowiązków faktycznie działają.
Mirosław Burnejka podkreśla, że takie rozwiązanie nie sprawdzi się w każdej firmie. Wszystko zależne jest od modelu biznesowego, a firmy wysokomarżowe mają większą szansę na pozytywne wdrożenie takiego rozwiązania u siebie.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
