Nowe ogniwa 4680 Tesli są nie lada osiągnięciem, które jakoś trzeba wprowadzić do produkcji. Chociaż opłacalniej byłoby, gdyby to firma sama się tym zajęła, najwyraźniej swoje siły połączy z Panasonic.
Produkcja ogniw 4680 Tesli
Podczas gdy Tesla od lat pracuje nad własną chemią ogniw akumulatorowych, nie stroni od współpracy z doświadczonymi producentami ogniw akumulatorowych, koncentrując się na produkcji modułów akumulatorów i pakietów.
Czytaj też: Spójrzcie na Model Y Tesli na felgach Vossen
Czytaj też: Obejrzyjcie pierwszy salon Tesli w Polsce na nagraniu
Czytaj też: Co zapewniają ulepszenia świateł Modelu 3 oraz Y Tesli?
Wśród firm, z którymi Tesla nieustannie współpracuje, znalazł się Panasonic, który jak dotąd był głównym partnerem Tesli w zakresie dostaw ogniw akumulatorowych. Jak podaje Nikkei Asia, najwyraźniej Panasonic już teraz pracuje nad liniami produkcyjnymi ogniw 4680 Tesli w swoich istniejących fabrykach. Pierwsze prototypy mają pojawić się już w następnym roku.
Nowe ogniwa są większe, oferują sześciokrotnie większą moc niż poprzednie ogniwa i pięciokrotnie większą pojemność energetyczną. Cechuje je zupełnie nowy projekt o znacznie większej obudowie i tak zwanej konstrukcji bez tablic (tabless design).
Czytaj też: Unikalny roadster Tesli aż oślepia swoją wyjątkowością
Czytaj też: Elektryczny Jaguar J-Pace zawalczy z Modelem X Tesli?
Czytaj też: Tesla ulepszy zasięg Modelu Y? Nowe odkrycie na to wskazuje
Nowe ogniwo ma wymiary 46 na 80 mm, czemu zawdzięcza swoją nazwę i potwierdziła, że sama wymiana obecnych ogniw na 4680, wydłużyłaby zasięg samochodu o dobre 16% i obniżyła o 14% cenę samego zestawu “na kWh” tylko na poziomie kształtu komórki.