Chociaż nawet Skoda teasowała swój nowy model Enyaq iV 2021 już maju, to ciągle nie ustaje w testach przedprodukcyjnych wersji, aby wreszcie doczekać się finalnego wydania jeszcze w tym roku.
Uchwycony w Alpach prototyp Skody Enyaq iV 2021 został całkowicie zakamuflowany, ale nawet pomimo tego po kształcie nadwozia jednoznacznie widać jego ścisłe połączenie z Volkswagenem ID.4. Ten model jest dla Skody ważny i jest na to kilka powodów.
Dla marki to nie tylko pierwszy pojazd, który został opracowany od podstaw jako pojazd w pełni elektryczny, ale także oznacza jej powrót do napędu na tylne koła. Ponadto wydanie RS modelu Enyaq iV, a więc to najlepsze w swojej klasie, będą napędzały dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 302 KM, dzięki czemu będzie to najmocniejszy samochód w historii firmy.
Oczywiście z takimi tytułami przyjdzie też wysoka cena, dlatego zapewne więcej klientów zdecyduje się na jednosilnikowy wariant z napędem na tylne koła z większym akumulatorem 82 kWh. Ten zapewni zasięg 500 kilometrów między ładowaniami, oferując przy tym przyzwoitą moc 201 KM z napędem na tył.
Czytaj też: BMW z dumą prezentuje tęczowe wydanie serii 8
Wiemy, że Enyaq iV będzie oferował system informacyjno-rozrywkowy o wymiarach 13 cali, który można uzupełnić wyświetlaczem head-up z rozszerzoną rzeczywistością. Jego produkcja rozpocznie się pod koniec 2020 roku, a sprzedaż na początku następnego.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News