Prof. Eleanor Riley z Uniwersytetu w Edynburgu przekonuje, że nawet przejście zakażenia koronawirusem nie powinno zwalniać nas z przyjęcia szczepionki.
Riley argumentuje to słowami, że ozdrowieńcy posiadają różne poziomy przeciwciał, dlatego trudno określić, jak długo będą chronieni przed ponowną infekcją. I choć potwierdzone przypadki ponownych zakażeń wydają się jednostkowe, to epidemiolog przed nimi przestrzega.
Czytaj też: Chiny rozpoczną szczepienia na koronawirusa na wielką skalę
Czytaj też: Oto 5 miejsc, w których ryzyko zakażenia koronawirusem jest najwyższe
Czytaj też: Jak długo trwa odporność po szczepieniu na COVID-19?
Co więcej, jej zdaniem szczepionka na koronawirusa zapewnia dłuższą ochronę aniżeli przejście COVID-19. W szczególności dotyczy to osób, które doświadczyły bezobjawowego lub skąpoobjawowego zakażenia SARS-CoV-2.
Zdaniem prof. Riley przejście COVID-19 nie powinno zwalniać ze szczepienia na koronawirusa
Zdaniem Riley niemożliwe jest przebadanie wszystkich na obecność przeciwciał oraz określenie ich stężeń. A tylko takie badania mogłyby dać pewność, czy dana osoba jest wystarczająco chroniona.
Czytaj też: Co wiemy o pandemii koronawirusa? Podsumowanie dotychczasowych informacji
Czytaj też: Ten lek powstrzymuje chorych na COVID-19 przed zakażaniem innych
Czytaj też: Szczepionki na koronawirusa stały się celami ataków hakerskich
Zaszczepienie każdego będzie więc łatwiejsze, szybsze, tańsze i znacznie mniej ryzykownie – ma to dotyczyć zarówno osób, które przechorowały COVID-19, jak i nie miały wcześniej kontaktu z patogenem. Przypominamy, że Brytyjczycy rozpoczynają w tym tygodniu masowe szczepienia na koronawirusa, którym zostaną początkowo poddani seniorzy i pracownicy służby zdrowia.