Reklama
aplikuj.pl

Przyszłość Mini zapowiada się ciekawie

Przyszłość Mini zapowiada się ciekawie
Przyszłość Mini zapowiada się ciekawie

Jak to będzie z marką Mini w najbliższych latach? Czy zarządzający ją koncern BMW zaszaleje z czwartą generacją modeli, zapewniając fanom marki powód do zastąpienia niektórych samochodów i czy Mini zdoła przyciągnąć do siebie nowych klientów? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć szef marki, Bernd Körber. 

Czytaj też: Popularność elektrycznych samochodów hamuje infrastruktura ładowania

Gama Mini czwartej generacji, która pojawi się w 2022 lub 2023 roku ma zostać poszerzona o nowy kompaktowy model crossovera – niejakiego Travellera. Ma to uzasadnienie, bo jak powiedział Bernd w rozmowie z serwisem Auto Express, że chcę, żeby „Mini rozszerzał się pod pewnymi względami”, a jednocześnie „uwielbiałby, gdyby Mini ponownie się kurczył”.

Przykładem większych modeli Mini jest właśnie crossover Traveller, na temat którego firma prowadzi liczne dyskusje odnośnie proporcji i samego projektu, chcąc nie utracić znanej marce kompaktowości. Jednak możemy być pewni, że nowe modele Mini przyjmą na swój pokład najnowszą technologię cyfrową, która będzie wspólna dla ściśle powiązanych ze sobą modeli w kabriolecie, tych z trzema, lub pięcioma drzwiami, a także tych większych, czyli Clubman i Countryman.

Photographer -Stuart Price
Autocar Magazine
Haymarket Publishing
Mini Mini
Brownish

Bernd Körber stwierdził też, że model Countryman będąc bardzo małym SUVem wpisuje się w lukę na rynku, gdzie ludzie interesują się małymi samochodami. Wyjawił również, że każdy przyszły samochód Mini będzie oferowany z napędem benzynowym i elektrycznym oraz z hybrydami typu plug-in w większych modelach. Jest mało prawdopodobne, aby olej napędowy pojawił się w przyszłym składzie w ramach przejścia na elektryfikację.

Czytaj też: Oto silnik, który napędzi ponad 1800-konne hipersamochody Venom F5

Źródło: Auto Express