Jak myślicie, czym zachwyci nas jeszcze Tesla w kwestii swojego Cybertrucka? Właśnie tak – mowa o szeregu fenomenalnych dodatków i opcji.
Powoli Tesla, jak i sam Elon Musk zrzucają tę przysłowiową otoczkę tajemniczości z Cybertrucka, ale było to raczej pewne. Zwłaszcza w kwestii quada, który wziął udział w oficjalnej prezentacji, kiedy to wjechał do obszaru ładowniczego i zaczął ładować się z pokładowego złącza zasilania. Wtedy jednak o tym ATV (All-Terrain Vehicle) wspomniano tylko przelotnie – ot „jest, to jest”.
Świat nie pozostawił tego słusznie bez komentarza i zaczął dopytywać, a ta wścibskość zebrała wreszcie owoc. Sam Elon Musk skomentował post jednego z nabywców Cybertrucka na 2020 rok, który wspomniał o Cyberquadzie i wtedy to potwierdził, że „Tesla 2 person electric ATV” będzie jedną z opcji wyposażenia.
Nazwa pozostaje nieznana, specyfikacja również, ale CyberQuad Tesli zdecydowanie czerpie inspirację z Cybertrucka, choć tak rewolucyjny nie jest. Podobno, ponieważ na Twitterze znajdziemy popartą dowodami opinię, według której dzieło Tesli zapożycza wiele elementów z modelu Yamaha Raptor 700R SE.
Na nielicznych ujęciach widzimy, że za napęd odpowiada łańcuch, przekładający moment obrotowy na tylną oś, a umówmy się – Tesla powinna iść na całość i silniki elektryczne umieścić po prostu w kołach.
CyberQuad to nie wszystko
Dowiedzieliśmy się też, że Cybertruck dostanie opcjonalne wyposażenie w postaci sprzętu do biwakowania, które sprawia naprawdę bardzo dobre wrażenie, patrząc na grafikę koncepcyjną. To jednak ma za zadanie pokazanie nam, że Tesla chce z Cybertrucka zrobić wielką platformę, która zmieni życie jego nabywców na lepsze.