Każdy chce mieć swoje turbo. Podczas gdy technologia od Huawei doczekała się już wyjaśniających artykułów, a jej premiera w pierwszych modelach zdaje się zbliżać wielkimi krokami, Qualcomm nie chce pozostać w tej kwestii z tyłu. Zdecydował się więc na rozpoczęcie prac nad swoim własnym algorytmem – Adreno Turbo.
Zacznijmy może od krótkiego wyjaśnienia GPU Turbo od Huawei. To jest nie sprzętowym dodatkiem, a zbiorem odpowiednich mechanizmów. Wspomagają one działanie rdzenia graficznego w smartfonach zwiększając wydajność w grach przy jednoczesnym obniżeniu poboru energii. Firma twierdzi, że w grę wchodzi 60% boost do wydajności i 30% usprawnienie pod kątem energooszczędności. Wymaga jednak od aplikacji (w tym gier) wsparcia, ale na odpowiednie łatki do nich przyjdzie nam jeszcze poczekać. Zupełnie jak przy starszych urządzeniach napędzanych SoC Kirin – te mają uzyskać technologię GPU Turbo za pomocą aktualizacji systemu.
Podobną drogę obierze Qualcomm swoim Adreno Turbo. Według MySmartPrice w grę wchodzą identyczne wręcz usprawnienia i sam rodzaj działania. To nawet całkiem prawdopodobne, że firma zapożyczy kilka rozwiązań (oczywiście odpowiednio je modyfikując) z dokonania Huaweia. Mowa np. o ulepszenie efektu HDR na zdjęciach. Wieść o planach Qualcomma wypłynęła ze strony Weibo, a oficjalna zapowiedź ma odbyć się albo jutro, albo 2 sierpnia 2018 roku. Zaś pierwszymi modelami, które z niego skorzystają mogą być gamingowe smartfony od Razera, Xiaomi, a może nawet ASUSa i Samsunga?
Źródło: Wccftech