Reklama
aplikuj.pl

Reżyser Rage 2 wycofuje się z określenia gry-usługi

Kolejne informacje Rage 2 są na swój sposób dziwne, bo główny reżyser z id Software w wywiadzie dla GameSpot wrócił do swoich wcześniejszych zapowiedzi odnośnie tego, że Rage 2 będzie grą-usługą. Teraz twierdzi, że było to delikatne nadużycie, a negatywne określenia z nim związane sprawiają, że „[…] każdą grę ze wsparciem po premierze możemy nazywać grą-usługą”. Określa więc swoją produkcję, jako „wspieraną grę”. 

Przygoda w Rage 2 nie będzie więc wymagać nieustannego połączenia z internetem i w sumie ci gracze, którym się taki pomysł nie podoba, będą mogli przejść ją całą offline. Nie będzie to więc takie typowe podejście w kwestii gry-usługi, ale kawałek zawartości zdecydowanie będzie okrojony dla tych, którzy wybrali przygodę bez dostępu do sieci. Nie będą uczestniczyć m.in. w wydarzeniach w czasie rzeczywistym:

Możemy sprawić, by te fajne wydarzenia się zdarzały, a ludzie w nie angażowali, ponieważ będziemy mogli dostarczyć im więcej treści w przyszłości. […] Mamy kilka fajnych planów, o których będziemy mówić po uruchomieniu gry i o tym jak prezentuje się jej przyszły rozwój. Kiedy grasz w pełną grę, widzisz, że jest miejsce na rzeczy, które można rozszerzyć, i będziemy nieustannie dodawać rzeczy, aby ludzie byli zaangażowani.

Czyli coś w stylu Assassin’s Creed Odyssey, jak mniemam? No cóż, aby wyciągać takie wnioski musimy poczekać aż do 14 maja, kiedy Rage 2 trafi na PC, PS4 i Xbox One.

Czytaj też: Zwiastun Mortal Kombat 11 na premierę z kultową muzyką

Źródło: Wccftech