Reklama
aplikuj.pl

Recenzja serialu Podróże z Zakiem Efronem

Znany z High School Musical, Sąsiadów i wielu filmów komediowych Zac Efron pokazuje swoje inne oblicze podróżując po świecie wraz z guru zdrowego żywienia Darinem Olienem pokazując nieznane oblicza miast, ucząc świadomego konsumpcjonizmu i  jedząc z miejscowymi. Zaprasza do tego też widzów, jednak czy warto skusić się na Podróże z Zakiem Efronem?

Programów podróżniczych zarówno w telewizji jak i na platformach streamingowych jest dostatek, więc pojawia się od razu pytanie, czy potrzebny jest nam kolejny? Fani Efrona oczywiście odpowiedzą, że owszem, bo swojego ulubieńca będą chcieli oglądać nawet w takiej produkcji. Jednak czy serial Netfliksa niesie ze sobą coś więcej? Twórcy zapewniają, że tak. Zarówno aktor, jak i towarzyszący mu Darin Olien chcą otworzyć widzom oczy na podróże, które mogą nieść ze sobą o wiele więcej niż tylko ładne widoki, a z każdego odwiedzonego miejsca można wynieść naukę dotyczącą zdrowego stylu życia. Jednocześnie nie raz usłyszymy o szkodliwości współczesnej technologii z mediami społecznościowymi włącznie, o zgubnym wpływie przetworzonych produktów o braku poszanowania dla środowiska. Czyli o rzecZach, o których nikt z nas nie zdaje sobie sprawy, prawda?  Ciężko powiedzieć jaki naprawdę cel mają Podróże z Zakiem Efronem, bo obraz jaki dostajemy jest fragmentaryczny i bardzo powierzchowny. Pokazuje się nam pewne wycinki, które w założeniu samozwańczego guru Oliena mają nakierować widzów na zdrowy styl życia.

DOWN TO EARTH WITH ZAC EFRON Zac Efron in episode 2 of DOWN TO EARTH WITH ZAC EFRON. Cr. NETFLIX © 2020

Czytaj też: Boty na Twitterze rozprzestrzeniają fake newsy. Jak z nimi walczyć?

By tego dokonać odwiedzają Islandię rozwodząc się nad odnawialnymi źródłami energii i nad elektrowniami geotermalnymi, przy okazji piekąc chleb w ziemi i gotując jajka we wrzącej kałuży. Później przeskakują do Francji by opowiadać o fontannach z pitną wodą i cudownym źródle w Lourdes. Wcześniej jednak dostajemy krótką wstawkę z baru wodnego (?), w którym Zac wraz z Anną Kendrick próbują różnych rodzajów wody serwowanej im przez sommeliera wodnego. Potem przewija się przez ekowioskę w Kostaryce, wioskę z wieloma stulatkami na Sardynii, walczy z zanieczyszczeniami w Londynie i wspina się na drzewa w Amazonii. Oczywiście cały czas jest z nim Olien i obaj chcą coś tym wszystkim przekazać. I owszem, od czasu do czasu można wynieść z tych ośmiu odcinków coś ciekawego i interesującego. Jednak z pewnością nie znajdziecie tutaj wielu typowych aktywności turystycznych i lokalnych doświadczeń, które Zachęciłyby kogokolwiek do odwiedzenia pokazywanych miejsc. Wydaje mi się, że chyba najbardziej przystępnym pod tym względem jest pierwszy odcinek o Islandii. Tam nie tylko mówi się o źródłach odnawialnych, ale również zostają pokazane nam rzeczy, z których faktycznie wybierając się w te miejsce moglibyśmy skorzystać. Odcinek o Kostaryce skupia się na grupie społecznych emigrantów żyjących w neohipisowskiej komunie ze szkołą bez odrabiania lekcji i egzaminów, w kompletnym oderwaniu od rzeczywistości.

DOWN TO EARTH WITH ZAC EFRON Zac Efron in episode 5 of DOWN TO EARTH WITH ZAC EFRON. Cr. NETFLIX © 2020

Czytaj też: Recenzja filmu Aniołki Charliego – kontynuacja, której nie potrzebowaliśmy

Lektorem w serialu jest sam Efron, pięknie czytający scenariusz, podający ogólne informacje, które każdy mógłby znaleźć w sieci. Występując w programie wydaje się taki głęboko nieświadomy wielu rzeczy, a jego reakcje na przeróżne lokalne „atrakcje” są na początku urocze. Potem trochę się nudzą, jednak z pewnością to właśnie on sprawi, że widzowie pozostaną przy serialu do końca. Podróżując pomiędzy poszczególnymi miejscami Efron i Olien rozmawiają o poprawie życia, większym dbaniu o siebie i naszą planetę, co sprowadza się głównie do jedzenia drogich wegańskich potraw, chodzenia boso po trawniku przy drodze i mówienia głosem Golluma lub Yody. Podróże z Zakiem Efronem raczej nie mają na celu przekonywać kogokolwiek do takiego życia, bo to co nam przekazują jest zbyt ogólnikowe, byśmy mogli wynieść z tego konkretną wiedzę. Pojawia się tutaj sporo oczywistości, które w jakiś zadziwiający sposób wprowadzają naszych przewodników w euforię. Efron uważa, że wszystko jest fajne, zwłaszcza podejście Oliena do tego wszystkiego. Jeśli więc lubicie oglądać Zaciekawionego, wesołego i ciekawskiego Zaka to jest to propozycja dla Was. Podróże z Zakiem Efronem wiele Was nie nauczą, nie dadzą nawet podstaw do racjonalnych życiowych zmian, poprawy jakości życia czy większego zainteresowania ochroną środowiska. Niewiele w tym profesjonalizmu i walorów edukacyjnych, więc jeśli liczycie na to, to z pewnością serial Netfliksa Was zawiedzie.

Czytaj też: Nie tylko Lewandowski. Promocje Huawei i nowi ambasadorzy

Jednak tę produkcję ogląda się bardzo przyjemnie, gdy nie mamy żadnych oczekiwań i nie jesteśmy nastawieni na chłonięcie wiedzy. Owszem, można dowiedzieć się kilku ciekawostek, choć z pewnością więcej ich znajdziecie w materiałach polskich podróżników pokroju GdzieBądź na YouTube. Podróże z Zakiem Efronem to po prostu ładnie nakręcone, pełne krajobrazów i interesujących ludzi nagrania z drogich wakacji. Między Efronem i Olienem brakuje chemii, przez co zdecydowanie wolałam momenty, w których Zac jest sam, lub po prostu zajmuje się czymś innym. Widać, że obaj grają i brakuje w tym wszystkim naturalności, którą tak lubię w podobnych programach. Wolę oglądać ludzi, którym podróże sprawiają autentyczną frajdę. Mimo wszystko serial Netfliksa nie jest produkcją złą i z pewnością nie będziecie się nudzić oglądając go. Najważniejsze są jednak motywacje, które skłaniają Was do sięgnięcia po ten tytuł. Jak już wcześniej wspomniałam nie dowiecie się wiele o odwiedzanych miejscach, nie poznacie lokalnych atrakcji turystycznych i przepisu na zdrowe życie. Ale obejrzycie pozytywnego Zaka Efrona, któremu od czasu do czasu zdarza się zdjąć koszulkę, i który stara się podchodzić do tego wszystkiego z ogromnym sercem. Wiecie, to taki serial, w którym Efron robi różne rzeczy. Jeśli to Wam pasuje, to śmiało oglądajcie!

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News