Urząd Komunikacji Elektronicznej poinformował o zakończeniu monitorowania procesu refarmingu telewizji naziemnej, czyli przeniesienia jej nadawania na nowe częstotliwości. Tym samym częściowo wypełniliśmy unijne zobowiązania i zrobiliśmy miejsce dla sieci 5G w paśmie 700 MHz. Ale na start 5G na tej częstotliwości będziemy jeszcze długo czekać.
Telewizja naziemna w nowym miejscu
Proces tzw. refarmingu pasma 700 MHz polegał na przeniesieniu multipleksów telewizji naziemnej z dotychczasowej częstotliwości 694-790 MHz do niższego pasma 470-694 MHz. Prace nad tym trwały od początku czerwca.
UKE poinformował dzisiaj o zakończeniu monitorowania całego procesu i wygląda na to, że wszystko przebiegło bez żadnych zakłóceń. Operacja udana, pacjent przeżył.
Refarming był prowadzony głównie w województwach zachodnich i objął – zachodniopomorskie, pomorskie, małopolskie, lubuskie, opolskie, dolnośląskie, podkarpackie oraz śląskie. Na resztę kraju przyjdzie jeszcze czas.
Czy muszę coś robić, aby dalej odbierać telewizję?
Telewizja naziemna w standardzie DVB-T działa niezmiennie po wprowadzonych zmiana. Można było jedynie zaobserwować przerwy w nadawaniu programów w trakcie prowadzenia prac modernizacyjnych. Dlatego też były one realizowane w godzinach nocnych. Sam standard nadawania pozostał bez zmian i telewizja dalej działa tak samo, jak do tej pory. Regulacja odbiorników nie jest konieczna.
Nocne prace wprowadziły 5G?
Kiedy na początku czerwca pojawiły się pierwsze informacje na temat prowadzonych prac, wiele tytułów artykułów mogło wprowadzać w błąd. Nie interesując się sprawą można było z nich wywnioskować, że prowadzone prace miały na celu uruchomienie sieci 5G. I to jeszcze tajnie pod osłoną nocy, pod przykrywką telewizji… To tak nie działa.
Zgodnie z decyzją Parlamentu Europejskiego oraz Rady Unii Europejskiej wszystkie kraje członkowskie miały obowiązek tzw. uwolnienia pasma 700 MHz, właśnie dla sieci 5G. Oprócz tego podobny zabieg miały przeprowadzić kraje sąsiadujące z państwami Unii Europejskiej. Pasmo 700 MHz jest pasmem stosunkowo dalekiego zasięgu. Ale jeśli jeden kraj uruchomi na nim 5G, a kraj sąsiadujący nadal będzie na nim nadawać telewizję, sygnały będą się wzajemnie zagłuszać.
To właśnie z tego powodu prowadzono takie prace w Polsce, aby 5G na 700 MHz można było uruchomić np. w Niemczech. Nad Wisłą jeszcze długo na to poczekamy. Najpierw podobny zabieg muszą przeprowadzić Białoruś, Ukraina i Rosja. Ale chęci do współpracy nie widać. W przypadku dwóch pierwszych krajów terminy są ciągle przekładane i przesuwane, tymczasem dyskusja z Rosją przypomina momentami mówienie do ściany. Rosja nie potrafi uruchomić sieci 5G, wiec nie ma zamiaru ułatwiać tego innym. To właśnie z tego powodu prace, jakie prowadzono w Polsce w tym miesiącu dotyczyły głównie zachodniej części kraju.
Z tych powodów temat 5G na 700 MHz nie pojawi się w Polsce na pewno w tym roku. Być może w przyszłym, o ile nie w 2022. Najpierw jednak konieczne będzie rozdysponowanie częstotliwości. Być może w ramach aukcji, ale ciągle żywy jest pomysł utworzenie narodowej, wspólnej sieci 5G. To jest jednak obecnie temat rzeka.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News