Ferrari zaprezentowało właśnie swoją najnowszą hybrydę typu plug-in (możliwość doładowania akumulatora silnika elektrycznego) SF90 Stradale, która może po prostu zachwycić pod wieloma względami.
Czytaj też: Jeden z 401 egzemplarzy Mangusta od De Tomaso może być Wasz
Część „ogromnej mocy” układu napędowego opiera się na 3,99-litrowym, 90-stopniowym V8 z turbosprężarką silniku z rodziny F154. Ten wytwarza moc 769 koni mechanicznych i może się pochwalić 800 Nm momentem obrotowym, co czyni go najmocniejszym V8 Ferrari w historii. Nic więc dziwnego, że kompletnie przebudowano przekładnie z podwójnym sprzęgłem, która teraz automatycznie zmienia biegi (do 8) o ponad 33% szybciej. Ponadto zyskała wydajność, lepszą zdolność do przenoszenia momentu obrotowego, a na dodatek straciła 20% wielkości i 10 kilogramów wagi. To częściowo dlatego, że w skrzyni nie ma biegu wstecznego – ten jest obsługiwany przez silniki elektryczne.
A jeśli już o nim mowa, to w SF90 Stradale znalazły się tak naprawdę dwa silniki elektryczne. Dwa z nich zajmują się napędzeniem obu przednich kół niezależnie, a trzeci stanowi piecze nad całą tylną osią. Nie zostały jednak połączone z wielkim akumulatorem (jedynie 7,9 kWh), oferując maksymalnie 25 kilometrów zasięgu w towarzystwie swoich łącznych 217 koni mechanicznych. To jednak wystarczająco, żeby do setki dobić w 2,5 sekundy, a do 200 km/h w 6,7 sekundy, choć w przypadku korzystania wyłącznie z systemu elektrycznych silników możecie liczyć tylko na 135 km/h.
Jako pierwsze Ferrari, które otrzymało układ napędowy AWD, SF90 zwraca uwagę na dynamikę jazdy w postaci nowego systemu eSSC (elektroniczna kontrola poślizgu bocznego). Dwa przednie silniki rozdzielają moment obrotowy między przednie koła, aby pomóc w utrzymaniu stabilności podczas jazdy na krawędzi, a układ hamulcowy dzieli elementy między elementy regeneracyjne i hydrauliczne, aby zaoszczędzić klocki hamulcowe i naładować akumulator w miarę możliwości. Pod względem podwozia zastosowano karbonowe odlewy z metalu i nowe stopy aluminium w podejściu wielomateriałowym, aby utrzymać wagę pojazdu na poziomie 1570 kg.
Wysoką jakość widać rzecz jasna we wnętrzu, które emanuje świetnymi dodatkami i skórą. Wśród nich wyróżnia się całkowicie cyfrowy, 16-calowy lekko zakrzywiony kolorowy ekran, który dopełnia niewielki HUD na przedniej szybie. Jako model produkcji seryjnej, SF90 Stradale nie będzie przedmiotem kolekcjonerskim, ale to oznacza, że będzie dużo tańsze, nawet jeśli przewyższy resztę zakresu produkcji. Cena i dostępność zostaną ujawnione w następnych tygodniach.
Czytaj też: Zwiedźcie fabrykę Rimac z samym założycielem, „Elonem Muskiem na rynku EV”
Źródło: Popular Mechanics