Jestem pewny, że każdy z Was lubi obejrzeć sobie „goły” silnik. Podglądnijmy więc jednostkę, która napędzi Valhalle Astona Martina.
Wygląda na to, że Aston Martin będzie sprzedawał dwa hipersamochody najwyższej klasy z bardzo różnymi koncepcjami silników hybrydowych. Każda z nich będzie nazwana na cześć mitologii nordyckiej, zaczynając od litery V. Jest więc zarówno Valkyria, jak i Valhalla, o której dziś.
Ten model ma napędzać ponad 1000 koni mechanicznych, pochodzących z podwójnie turbodoładowanego silnika V6. O nim właśnie rozprawia Aston Martin w najnowszym komunikacie prasowym, chwaląc się zarówno fotkami, jak i materiałem wideo z udziałem tej jednostki.
Czytaj też: Ktoś wreszcie podwójnie turbodoładował nową Corvette C8
Wchodząc szczegóły, ten silnik nazywa się TM01, co upamiętnia Tadeusza Marka, znanego inżyniera Astona z lat 50. i 60. Jego pojemność sięga 3 litrów, które współpracują ze wspomnianym duetem turbosprężarek. Całość waży poniżej 200 kilogramów. Jego moc pozostaje nieznana, bo ma być elastyczny pod kątem mocy i połączenia z elektrycznymi silnikami.
Wiemy też, że to silnik w stylu „gorącego V” z zaworami wydechowymi skierowanymi do wewnątrz, a nie na zewnątrz, co oznacza, że dwie turbosprężarki znalazły się między rzędami cylindrów i wykorzystują maksymalne ciśnienie gorącego powietrza do obracania turbin. Układ będzie też pracował na suchej misie olejowej.