Volkswagen po aferze dieselgate i zgarnięciu haniebnego rekordu kary za oszukiwanie konsumentów, postanowił przekonać nas do tego, że silniki Diesla są najczystsze w historii.
Volkswagen twierdzi, że nowy silnik TDI jest ekologiczniejszy i „czystszy” pod kątem spalin niż kiedykolwiek wcześniej. Wszystko dzięki nowatorskiemu systemowi katalizatorów i wtrysku amoniaku, a choć brzmi to sensownie, to zapewne wielu klientów firma do siebie nie przekona. Na tym musi jej jednak zależeć, bo oprócz inwestycji w EV, VW nadal chce sprzedawać konwencjonalne silniki… i to przez długie lata.
Niedawno firma VW wprowadziła na rynek swój nowy silnik wysokoprężny EA 288 EVO, aby zaprezentować w praktyce technologię podwójnego dozowania. O niej rozgaduje się w poniższym materiale wideo.
EA 288 EVO wykorzystuje wyrafinowany system z dwoma katalizatorami, a każdy z nich posiada własny układ wtryskowy amoniaku. Ten jest wymagany do zmniejszenia emisji tlenków azotu, które były głównym winowajcą wspomnianego skandalu.
Według Volkswagena nowy system podwójnego dozowania zmniejsza jego emisję o ponad 80 procent, co prowadzi do znacznie ekologiczniejszego silnika. Jak czytamy w komunikacie prasowym:
Moduł dozujący wstrzykuje substancję do spalin przed odpowiednim katalizatorem. Tam roztwór odparowuje, a środek redukujący (mocznik) rozkłada się, łącząc się z parą wodną z wytworzeniem amoniaku. W katalizatorze amoniak reaguje następnie z tlenkami azotu na specjalnej powłoce, tworząc wodę i nieszkodliwy azot.