Czkawka może się pojawić po posiłku, wypiciu gazowanego napoju – a czasem potencjalnie bez powodu. Ale czy jest jakiś cel, dla którego nasz organizm czka?
Naukowcy wysunęli pewną intrygującą teorię. Ich zdaniem czkawka może pomagać płodowi w macicy nauczyć się oddychać. W późniejszym okresie życia, czkawka jest pozostałością tego wczesnego treningu oddechowego. Innymi słowy, czkawka jest w zasadzie bezużyteczna dla dorosłych.
Ponieważ czkawka zamyka drogi oddechowe, nie ma funkcji oddechowej, ani innego oczywistego zastosowania u dorosłych. W przeciwieństwie np. do odruchu wymiotnego, który zapobiega zadławieniu się, czkawka nie chroni dróg oddechowych ani gardła.
Jednak sytuacja jest inna w macicy i u noworodków. W macicy płód dostaje tlen przez łożysko, ale jak tylko noworodek przyjdzie na świat, jego życie jest zależne od oddychania. Wygląda na to, że czkawki, które rozpoczynają się w macicy, zapewniają swego rodzaju trening poprzez powodowanie powtarzalnego kurczenia się mięśni oddechowych.
Wcześniaki spędzają około 14 minut dziennie na czkaniu, zgodnie z badaniami, które analizowały aktywność mózgu związaną z czkawką. Naukowcy nagrali czkawkę w łonie matki już po dziewięciu tygodniach ciąży.
Poprzednie badania prowadzone zarówno na zwierzętach jak i ludziach, wykazały, że mimowolne skurcze mięśni w macicy wysyłają sygnały do kory mózgowej. Być może rolą czkawki jest umożliwienie mózgowi stworzenia mapy układu oddechowego, tak aby mógł być później kontrolowany.
