Zdolność do chodzenia w pozycji pionowej jest uważana za kluczową cechę bycia człowiekiem. W przypadku odkrytych niedawno szczątków, zwierzę prawdopodobnie miało kończyny kończyny odpowiednie do chwytania gałęzi. Jego nogi były jednak podobne do ludzkich.
Być może małpa chodziła po gałęziach, a nawet na ziemi już około 12 milionów lat temu. Byłoby to zaskakujące, bowiem do tej pory najwcześniejsze kopalne dowody na chodzenie w pozycji pionowej pochodzą sprzed sześciu milionów lat. Cztery skamieliny – samca, dwóch samic i młodego osobnika – zostały odkryte w glinianym dole w Bawarii w latach 2015-2018. Szczątki tych zwierząt mogą być najlepszymi modelami, jakie mamy dla „brakującego ogniwa” między człowiekiem a małpami.
Skamieniałości Danuviusa guggenmosi, który żył 11,62 mln lat temu, sugerują, że zwierzę było dobrze przystosowane zarówno do chodzenia w pozycji pionowej na dwóch nogach, jak i używania wszystkich czterech kończyn podczas wspinaczki.
Szczątki należące do samca tworzą najpełniejszy szkielet, który przypomina dzisiejsze bonobo. Zwierzę miało około jednego metra wysokości i wagę oscylującą wokół 30 kilogramów. Samice ważyły około 18 kg, mniej niż jakakolwiek żyjąca dziś wielka małpa. Dzięki dobrze zachowanym kościom kończyn, kręgosłupa i palców, naukowcy byli w stanie odtworzyć sposób poruszania się tych zwierząt.
Chodzenie w pozycji pionowej było kamieniem milowym w ewolucji człowieka, otwierającym możliwości dotykania, odkrywania i uczenia się, jak nosić i używać narzędzi. Dlatego tak ważne jest zrozumienie, w jaki sposób nastąpił ten proces.