Reklama
aplikuj.pl

Na czym polega strategia Korei Południowej w walce z pandemią?

pandemia

Jak do tej pory Korea Południowa odnotowała 38 755 przypadków zakażeń SARS-CoV-2 oraz 552 zgony związane z COVID-19. Jak na kraj o populacji przekraczającej 50 mln mieszkańców takie statystyki są naprawdę imponujące.

Szczególnie, że – w przeciwieństwie do wielu innych nacji – Koreańczycy nie wprowadzili aż tak ostrych obostrzeń. Sytuacja zmieniła się w ostatnich dniach, kiedy to notowano ponad 600 przypadków dziennie. Pojawiły się bowiem obawy, że od przyszłego tygodnia dzienna liczba infekcji może wynieść 900, co byłoby dotychczasowym rekordem w przypadku Korei Południowej.

Czytaj też: Oto 5 miejsc, w których ryzyko zakażenia koronawirusem jest najwyższe
Czytaj też: Czy badanie krwi może wykazać skuteczność szczepionek na koronawirusa?
Czytaj też: Co wiemy o pandemii koronawirusa? Podsumowanie dotychczasowych informacji

Jedną z różnic pomiędzy koreańskim i europejskim podejściem do walki z pandemią było stosowanie masek ochronnych. Co więcej, pomogło zapewne prowadzenie masowych testów, stosowanie maseczek oraz śledzenie kontaktów.

Strategia Korei Południowej w walce z pandemią okazała się znacznie skuteczniejsza niż większości innych krajów

W efekcie Koreańczycy zwalczyli pierwszą falę już 11 marca. Druga rozpoczęła się w połowie sierpnia, ale liczba dziennych zakażeń nie przekroczyła wtedy 450. Po miesiącu krzywa została ponownie wypłaszczona. W listopadzie Azja ponownie doświadczyła wzrostów, a obecna sytuacja spowodowała stanowczą reakcję koreańskich władz.

Czytaj też: WHO może dopuścić do celowego zakażania ludzi koronawirusem
Czytaj też: Chiny rozpoczną szczepienia na koronawirusa na wielką skalę
Czytaj też: Czy po przejściu COVID-19 trzeba się szczepić na koronawirusa?

Wprowadzono drugi stopień zagrożenia epidemiologicznego, ograniczono zebrania do 50 osób i zamknięto kluby nocne oraz siłownie. Co więcej, po godzinie 21:00 ograniczone jest działanie transportu publicznego. Prezydent Moon Jae-in wezwał do zwiększenia liczby wykonywanych testów antygenowych oraz do mobilizacji w kwestii śledzenia kontaktów. Mimo to, pojawiły się głosy krytykujące rząd, jakoby tego typu działania zostały wprowadzone zbyt późno.