Chociaż oddział AMG Mercedesa teasuje nam nową generację swojego CLA 45 od dawna, to przed miesiącem wyjawił nam silnik, jaki do niego trafi, a teraz wreszcie pokazał całą resztę swojego CLA 45 w wersji standardowej i z dopiskiem S.
Czytaj też: Audi R8 LMS GT2 – wyścigowe, ale konsumenckie cudo
Główną atrakcją w Mercedes-AMG CLA 45 S jest silnik. Ten jest wyposażony w pojedynczą turbosprężarkę typu twin-scroll z łożyskami rolkowymi dla sprężarki i turbiny, co pozwala na mniejsze tarcie, większą reakcję i wyższą maksymalną prędkość obrotową. Wykładziny cylindryczne są pokryte opatentowanym materiałem o nazwie Nanoslide, który tworzy powierzchnię podobną do lustra, będącą podobno dwa razy twardszą niż wkładki żeliwne. Oprócz standardowego układu wtrysku paliwa z bezpośrednim wtryskiem w kolektorze dolotowym znajduje się dodatkowy zestaw wtryskiwaczy, który zapewnia jeszcze większą moc.
Dlatego też dwulitrowy M139 w układzie R4 jest w stanie zapewnić 416 koni mechanicznych i moment obrotowy rzędu 500 Nm. To z kolei przekłada się na dobicie do setki w 4,0 sekundy i osiągnięcie maksymalnej prędkości 270 km/h, która jest jednak ograniczona. Niezły wzrost, jak na 382 konną jednostkę ze standardowego CLA 45, która osiąga kolejno setkę w 4,1 sekundy i maksymalnie 250 km/h.
W kwestii skrzyni biegów postawiono na ośmiobiegową przekładnie dwusprzęgłową, którą połączono z nowym układem napędu na wszystkie koła 4Matic i elektronicznie sterowanym tylnym mechanizmem różnicowym. Znajdują się więc w nim dwie sprzęgła wielotarczowe dla każdej osi, pozwalające systemowi na niezależne sterowanie rozdziałem mocy. Całość dopełnia standardowy zestaw wskaźników cyfrowych, sześć trybów jazdy i układ wydechowy w dwóch trybach. Ceny obu wariantów CLA 45 nie zostały jeszcze ogłoszone, choć Mercedes twierdzi, że sprzedaż rozpocznie się do końca 2019 roku.
Czytaj też: Ford GT Mk II jest po prostu świetną (drogą) zabawką
Źródło: Road and Track