Reklama
aplikuj.pl

Świat szczepi się na koronawirusa. A co z Afryką?

Africa Centres for Disease Control and Prevention mają nadzieję, że zakrojone na szeroką skalę szczepienia chroniące przed COVID-19 rozpoczną się na terenie Afryki już w kwietniu.

Z oficjalnych danych wynika, że na terenie tego kontynentu odnotowano 2,7 mln zakażeń oraz 64 tysiące zgonów powiązanych z COVID-19. Statystyki mocno zawyża Republika Południowej Afryki, gdzie w samym zeszłym tygodniu odkryto ponad 80 tysięcy infekcji.

Czytaj też: Brytyjska mutacja koronawirusa może posiadać słaby punkt
Czytaj też: W którym momencie pandemia koronawirusa stała się niemożliwa do zatrzymania?
Czytaj też: Mutacja koronawirusa prawdopodobnie zwiększa wiremię. Co to zmienia?

Podstawowym problemem w kontekście wprowadzenia szczepionki na Czarny Ląd jest niedobór tych produktów oraz braki finansowe wśród afrykańskich władz. John Nkengasong sądzi, że bogatsze kraje zamówiły szczepionek w nadmiarze, przez co zabraknie ich dla biedniejszych regionów.

Szczepionki na koronawirusa dotrą do Afryki ze sporym opóźnieniem

Unia Afrykańska prowadzi rozmowy z Unią Europejską, Kanadą i firmami farmaceutycznymi. Mają one na celu zabezpieczenie dawek. Wcześniej afrykański kontynent uzyskał gwarancję w ramach inicjatywy COVAX, zakładającej dostarczanie szczepionek na koronawirusa do biedniejszych krajów.

Czytaj też: Afryka zostanie podzielona na dwie części. Kiedy się to stanie?
Czytaj też: Znaleziona w tym miejscu broń może być najstarszą spoza Afryki
Czytaj też: U mieszkańców Afryki wykryto tajemnicze fragmenty DNA

Tymczasem władze Maroka ogłosiły, że planują wprowadzić na rynek chińską szczepionkę Sinopharm. Miałoby to nastąpić w ciągu kilku tygodni, podczas gdy Egipt otrzymał pierwszą dostawę tych środków już 11 grudnia. Z kolei RPA oczekuje, że zaopatrzenie w ramach COVAX zostanie zrealizowane do drugiego kwartału 2021 roku.