Badacze z Uniwersytetu Oksfordzkiego przygotowują się do przyspieszonej produkcji zaktualizowanej szczepionki, która umożliwi zwalczanie nowych szczepów SARS-CoV-2.
Naukowcy odpowiedzialni za powstanie szczepionki, powiązani z Uniwersytetem w Oksfordzie oraz firmą AstraZeneca, chcą dokonać odpowiedniej rekonfiguracji stosowanej w produkcji technologii. Sam środek powinien być trzecim z dopuszczonych do użytku na terenie naszego kraju.
Czytaj też: „Brytyjski” szczep koronawirusa był w USA 6 tygodni wcześniej
Czytaj też: Rodzina z COVID-19 nie poczuła dymu. Jej członkowie cudem uciekli z pożaru
Czytaj też: Rosyjska szczepionka Sputnik V już wkrótce może trafić do Polski
Zamieszanie jest związane z faktem, że wykryte niedawno mutacje koronawirusa, m.in. na terenie Wielkiej Brytanii oraz Republiki Południowej Afryki, łatwiej się rozprzestrzeniają i mogą wywoływać zakażenia nawet u zaszczepionych osób lub ozdrowieńców z COVID-19.
Szczepionki na koronawirusa mogą mieć niższą skuteczność w związku z mutacjami
Testy laboratoryjne wykazały, że szczepionka opracowana przez Pfizera jest skuteczna w starciu z brytyjskim szczepem. Teraz podobne analizy są prowadzone w odniesieniu do produktów AstraZeneca, Moderny oraz CureVac. Dodatkowe wątpliwości wzbudza szczep szalejący w Afryce, który zdaje się zwalczać przeciwciała wytwarzane przez ludzki organizm.
