Silnik V10 z Dodge Viper doczekał się ogromnej popularności w samochodowych pokazach, w których wyciska się z niego ostatnie soki. Ten samochód może tego nie robi, ale i tak może zachwycić.
Czytaj też: Jedyny egzemplarz Lamborghini SC18 brzmi fenomenalnie
Podstawowa specyfikacja V10 Vipera sprowadza się do aż 8-litrów pojemności, które w połączeniu z dziesięcioma cylindrami wytwarzają 600 koni mechanicznych. W teorii niewiele, jak na tak wielką jednostkę, ale powód tego jest prosty – oryginalnie nie bezcześci jej żaden rodzaj wymuszonej indukcji.
Ta jednak jest kluczowa do podbicia osiągów tej V10 i niewielu boi się jej używać. Nic dziwnego, kiedy dodatek wyłącznie jednej turbosprężarki zwiększa moc o astronomiczną liczbę 550 koni mechanicznych. A jak samochód wypada na torze? Wystarczy rzucić okiem na poniższy materiał, w którym tym egzemplarzem samochodu do driftów kieruje Dean Kearney.
Czytaj też: Volvo V40 z podwójnie turbodoładowaną V8 z BMW M5 robi wrażenie
Źródło: Road and Track